Combat: Dekalog Jima Wagnera

Dekalog Wojownika. A właściwie to Dekalog Combat, stworzony przez sierżanta Jima Wagnera, bardzo ważną postać w rozwoju CQB (Close Quarters Battle czyli walka w bliskim kontakcie) dla służb mundurowych. O czym mówię? O tym w artykule 😉

Combat Jima Wagnera... i ja
Combat Jima Wagnera… i ja

O CZYM PRZECZYTASZ

    • o tym, czym są systemy combat i co to takiego to całe CQB (Close Quarters Battle);
    • o najważniejszych postaciach zachodnich systemów combat:
      • William E. Fairbairn,
      • Eric Anthony Sykes,
      • Bill Underwood,
      • Jim Wagner,
      • Frank Cucci,
      • Carl Cestari,
      • Jim Grover alias Kelly McCann,
      • Michael Echanis,
      • Imi Lichtenfield,
      • Peter Consterdine,
      • Geoff Thompson;
    • o najważniejszych zachodnich systemach combat:
      • Fairbairn-Sykes Fighting System,
      • Defendu,
      • Combato,
      • Defendo,
      • Combatives,
      • Krav Maga,
      • Close Quarters Battle BCA (British Combat Association);
    • o najważniejszych polskich systemach combat:
      • Combat 56,
      • BAS-3,
      • Kem Vo Combat;
    • o najważniejszych postaciach polskich systemów combat:
      • Arkadiusz Kups,
      • Andrzej Bryl,
      • Wiktor Kopeć,
      • Piotr Tarnawski,
      • Jan Dobrzyjałowski,
      • Ryszard Jóźwiak;
    • a na zakończenie: dekalog Jima Wagnera.

COMBAT CZYLI CO?

Combat często mylony jest z samoobroną, a nawet sportem (jak MMA). To błąd wynikający z marketingowego wykorzystania samego słowa „combat„. Można nawet spotkać coś takiego jak „combat fitness„… pozostawię to bez komentarza 🙂

Combat to system skutecznej i prostej metody walki służb mundurowych, zgodnie z ich specyfiką. Ogólna zasada jest taka: dla żołnierzy celem będzie fizyczne zlikwidowanie przeciwnika, a dla funkcjonariuszy policji obezwładnienie przestępcy (inaczej jednak szkoli się funkcjonariuszy służb, policji, straży miejskiej czy więziennej). W przeciwieństwie do systemów samoobrony, w combat dużą wagę przywiązuje się zarówno do taktyki indywidualnej, jak i pracy zespołowej, a także psychologii (sposobów zachowań w sytuacjach zagrożenia), znajomości prawa i przepisów (obowiązujących dane służby) oraz posługiwania się bronią (palną oraz innym, typowymi dla danej służby, np. pałką tonfa dla policji).

I jeszcze jedno: systemy walki combat są jedynie uzupełnieniem innych umiejętności. Dlatego ich cechą charakterystyczną jest prostota stosowanych technik i taktyk, przekładająca się na szybki czas ich przyswojenia przez żołnierzy i funkcjonariuszy.

Pierwsze współczesne systemy combat przyjęły swój kształt podczas II Wojny Światowej (powstały jednak nieco wcześniej; na początku XX wieku).

William E. Fairbairn oraz Eric Anthony Sykes stworzyli system walki nożem zwany Fairbairn-Sykes Fighting Knife oraz współczesny brytyjski system walki wręcz w bliskim kontakcie znany jako British Close Quarters Battle (CQB) lub Defendu. Amerykanie zaś skorzystali z kanadyjskiego systemu, stworzonego przez Billa Underwooda w 1910 roku pod nazwą Combato (dla celów militarnych – czyli zabicia przeciwnika), zmodernizowanego w 1945 roku jako Defendo (dla celów policyjnych – czyli obezwładnienia przeciwnika).

Sztylet Fairbairn-Sykes
Słynny sztylet komandosów z czasów II Wojny Światowej zaprojektowany został właśnie przez duet Fairbairn-Sykes dla „cichego zabijania” („silent killing”) i stosowany był również m.in. przez cichociemnych…

Zwracam jednak uwagę, że różnica pomiędzy militarnymi a policyjnymi systemami jest co najmniej płynna!

Można przyjąć, że współczesne zachodnie systemy combat wywodzą się właśnie od Defendu i Defendo oraz izraelskiej krav magabrazylijskiego jujitsu.

Przykładowo w roku 2002 został wprowadzono do użytku w jednostkach piechoty amerykańskiej program szkoleniowy opracowany przez eksperta BJJ, Matta Larsena. Został on szczegółowo opisany w oficjalnym dokumencie „Combatives. Field Manual FM3–25.150 (FM 21–150)”.

Powtórzę: mówię tylko i wyłącznie o zachodnich systemach combat. Innymi bowiem drogami poszły systemy innych kultur i cywilizacji: rosyjska, chińska i tak dalej… Jednakże dekalog, który jest tematem przewodnim tego artykułu, jest już znacznie bardziej uniwersalny i dotyczy wszystkich systemów combat.

I żeby nie było… Znany wszytkim Bruce Lee miał wpływ nie tylko na totalną zmianę w świecie sztuk walki, ale również na systemy combat. Słynne amerykańskie „foki” Marynarki Wojennej (US Navy SEAL) ćwiczą między innymi system, który opracował Frank Cucci. Opanował on Jun Fan Jeet Kune Do (sztuka walki Bruce Lee) i systemy filipińskie (FMA) ćwicząc pod kierunkiem samego Dana Inosanto (jednego z trzech oficjalnie certyfikowanych przez Bruce Lee instruktorów JKD).

A tak dla informacji: za polskie systemy combat uznaje się Cambat-56 (Arkadiusz Kups, popularyzator systemu) i BAS-3 (Andrzej Bryl, twórca systemu). Nie wdając się w szczegółowe dywagacje można wskazać, że oba te (skuteczne) systemy oparte zostały na koreańskich odmianach sztuki walki: kyoksul i taekwondo.

Przy okazji: kyoksul to system combat spokrewniony z taekwondo, praktykowany w armii Korei Północnej…

Współcześnie żołnierze Wojska Polskiego nauczani są systemu combat opartego na izraelskim systemie krav maga, zaś funkcjonariusze policji i służb na mieszance krav maga i jujitsu. Zainteresowanym polecam oficjalny „Podręcznik metodyczny do programu walki w bliskim kontakcie dla żołnierzy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej” z 2006 roku oraz książkę opartą na podręcznikach policyjnych: „Taktyka i technika interwencji oraz wyszkolenie strzeleckie” z 2002 roku.

Muszę wyjaśnić dlaczego uważam Arkadiusza Kupsa za popularyzatora systemu, choć zwykle jest on przedstawiany jako jego twórca. Otóż przekształcenie kyoksul w Combat 56 nastąpiło w 56 Kompanii Specjalnej Wojska Polskiego, gdzie służył Arkadiusz Kups i jako oficer był instruktorem tego właśnie systemu. Po tak zwanej transformacji ustrojowej i (dwukrotnemu zresztą) odejściu z wojska położył on ogromne zasługi w popularyzacji Combat 56.

Przy okazji… byłem świadkiem pokazu walki prowadzonej przez byłych żołnierzy 62 Kompanii Specjalnej WP… i naocznie przekonałem się, że ich system walki jest taki sam, jak Combat 56. Choć wiem, że dla nich to niemal świętokradztwo, to jednak jest to ten sam system. W końcu wywodzi się z kyoksul. A tej sztuki walki nauczano żołnierzy kompanii specjalnych od co najmniej 1982 roku.

…i dlatego BAS-3 również bardzo przypomina Combat 56… 😉

Swoją drogą okazuje się, że również wpływy koreańskich stylów walki są bardzo  istotne dla systemów combat. Nie tylko kyoksul, ale i hwarangdo, stanowiące podstawę zabójczo skutecznego systemu Michaela Echanisa, żołnierza amerykańskich sił specjalnych. Zginął jednak w 1978 roku, w katastrofie lotniczej, mając dwadzieścia osiem lat (pracował jako prywatny kontraktor w Nikaragui, na zlecenie Nikaraguańskiej Gwardii Narodowej). Jego system nie zaginął, lecz został wykorzystany do szkolenia komandosów US Navy SEAL (Echanis jako instruktor-konsultant osobiście przeprowadził trzy dwutygodniowe kursy instruktorskie dla SEAL zatytułowane „SEAL TEAM TWO Hwarang Do Hand-Hand Combat / Special Weapons and Special Tactics School for Instructors”)…

Tutaj trzeba króciutko wspomnieć również o izraelskiej krav maga. Pierwotna wersja tego systemu powstała w latach trzydziestych XX wieku jako wynik doświadczeń jego twórcy, Imiego Lichtenfielda. Założył on grupy samoobrony dzielnicy żydowskiej w Bratysławie (gdzie jego ojciec był detektywem i instruktorem walki czechosłowackiej policji) i zasłynął podczas walk z grupami faszystów. Współczesna krav maga rozwinięta została już w Izraelu i przyjęta (w różnych wariantach) przez tamtejsze siły zbrojne oraz służby policyjne, bezpieczeństwa i specjalne.

Jeszcze jeden, choć moim zdaniem bardzo istotny wtręt… a właściwie dwa: Peter ConsterdineGeoff Thompson. Niezmordowani popularyzatorzy oryginalnego, brytyjskiego systemu samoobrony opartego na założeniach „street fighting„. Obaj założyli brytyjskie stowarzyszenie British Combat Association oraz jego międzynarodowy odpowiednik: World Combat Association. Mówię o nich pomimo, iż nie są oni przedstawicielami systemu combat w takim sensie, o jakim mówię w tym artykule. Dlaczego? Ze względu na pozycję, jaką zajmują w systemach samoobrony na świecie oraz z uwagi na ich zasługi w (międzynarodowej) branży ochrony osobistej. Dotyczy to szczególnie Petera Consterdinea, autora kultowej pozycji „The Modern Bodyguard„, wydanej w 2009 roku w języku polskim pod tytułem „Poradnik nowoczesnego ochroniarza„. Consterdine był również konsultantem-instruktorem w brytyjskiej szkole policyjnej National Police Training College.

JIM WAGNER

Amerykański instruktor policji i służb mundurowych, Jim Wagner, w latach osiemdziesiątych XX wieku, bazując na opisanych powyżej systemach, stworzył system znany jako Combatives.

Jest on również jednym z założycieli Pressure Tactics Control – a trzeba wiedzieć, że było to jedno z pierwszych podejść do taktyki realnej walki combat, stosowanej przez amerykańskie organy ścigania, w tym SWAT i FBI.

PRZY OKAZJI: JIM GROVER

Ale uwaga! Nazwa Combatives używana jest również przez Jima Grovera, znanego również jako Kelly McCann. Ten system walki, określany przez niego samego jako „samo-atak” (self-offence), w przewiwieństwie do „samo-obrony” (UK: self-defence; USA: self-defense), świetnie oddaje istotę combatu w ogóle.

Korzenie tego systemu tkwią w Defendu (Fairbairn-Sykes Fighting System), uwspółcześnionego przez Carla Cestariego,
nauczyciela Jima Grovera.

Dlaczego o tym piszę? Gdyż uważam, że właśnie Jim Grover naucza najskuteczniejszego systemu walki combat (a wiem co mówię)… Jak on sam powtarza: „Jedyną brudną walką jest ta, którą przegrywasz„.

DEKALOG JIMA WAGNERA

Poniższy Dekalog Wojownika, stworzony przez Jima Wagnera, po raz pierwszy został opublikowany po polsku w książce Ryszarda Jóźwiaka Kem Vo Combat – Techniki samoobrony„. Ponieważ jest to pozycja co najmniej baaaardzo trudno dostępna, toteż przytaczam dekalog w całości 😉

Przy okazji: Ryszard Jóźwiak jest twórcą systemu Kem Vo Combat, opartego na wietnamskiej sztuce walki Viet Vo Dao.

Dziesięć uniwersalnych prawd combat

1.

Wojownik nie jest niewolnikiem jakiegokolwiek systemu walki wręcz: pomimo, że ma podstawy w określonej sztuce walki, próbuje wybierać techniki z różnych styli i tworzyć własny, synkretyczny system.

2.

Wojownik wierzy w skuteczność prostych technik: jego techniki muszą być precyzyjne i dobrze wytrenowane. Jeżeli ruch jest skomplikowany, będzie nieskuteczny. Proste techniki, które są szybkie i silne, mogą być użyteczne w walce o życie.

3.

Wojownik ciężko trenuje, więc może skutecznie walczyć: im ciężej trenuje, tym łatwiejsza staje się realna walka. Ciężki trening może być zrealizowany tylko poprzez dokładny scenariusz, z jakim może się spotkać ćwiczący w czasie walki.

4.

Wojownik trenuje w ubraniu, w jakim może przyjść mu walczyć: ze względu na realizm, wybiera trening w ubraniu, jakie będzie miał prawdopodobnie w czasie walki – bez względu na to, czy będzie to garnitur, jeansy czy piżama. Jeżeli jest np. w grupie SWAT, będzie ćwiczył z całym ekwipunkiem, w jaki będzie wyposażony w czasie misji.

5.

Wojownik utrzymuje pozytywne nastawienie psychiczne: bliskie mu jest credo, które inspiruje postawę, by nigdy się nie załamywać: „odważny wygrywa” (brytyjski SAS).

6.

Wojownik potrafi się dostosowywać: w treningu i w walce nie wykonuje tylko tego, co chce. Zamiast tego dostosowuje się do okoliczności i przebiegu bitwy.

7.

Wojownik wszystko szacuje: zawsze kontroluje swoją technikę i taktykę, zadaje pytania i poszukuje nowych dróg doskonalenia swoich możliwości. nigdy nie mówi: „To jest jedyny sposób, aby to zrobić„.

8.

Wojownik utrzymuje dobrą kondycję fizyczną: chociaż jego umysł jest jego podstawową bronią, wie, że zachowanie odpowiedniej formy fizycznej pomoże mu właściwie wykonywać techniki oraz rozwija zaufanie do samego siebie i zwiększa respekt.

9.

Wojownik jest profesjonalistą: pozostaje skromny. Nie przechwala się. Walkę traktuje jedynie jako niezbędną część pracy zawodowej.

10.

Wojownik nigdy nie zaprzestaje treningu: zawsze szuka lepszych metod treningowych i technik (nawet jeśli płaci za to z własnych pieniędzy). Bez względu na to, czy istnieje możliwość konfliktów w jego pracy zawodowej, czy w życiu prywatnym, jest on jak gąbka; chłonie wszystkie dobre pomysły treningowe, jakie napotyka.

Jak ktoś napisał: „Wielu ma wolę zwycięstwa, ale niewielu ma wolę naprawdę przygotować się do niego„.

I to byłoby na tyle.

Do zaczytania!

…a przy okazji: ćwiczysz coś? Hę?…

 

CQB

A jeśli tematyka wciągnęła Cię już całkowicie (albo tylko trochę) to zapisz się na newsletter!

KSIĄŻKI WARTE PRZECZYTANIA

    • Ryszard Jóźwiak, Kem Vo Combat – Techniki samoobrony, 2003.
    • Witold Kopeć & Piotr Tarnawski, Podręcznik metodyczny do programu walki w bliskim kontakcie dla żołnierzy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, 2006.
    • Jan Dobrzyjałowski & Zbigniew Grądzki, Taktyka i technika interwencji oraz wyszkolenie strzeleckie, 2002.
    • Dowództwo Śląskiego Okręgu Wojskowego. Sztab, Oddział II, Kyoksul. Instrukcja walki wręcz. Podręcznik, 1982.
    • Peter Consterdine, Poradnik nowoczesnego ochroniarza, 2009 (wznowienie: 2013).
    • Matt Larsen, Combatives. Field Manual FM3–25.150 (FM 21–150), 2002.
    • Kelly McCann, Combatives for Street Survival, 2009.
    • Frank Cucci & Tommy Carter, The Delta/SEAL civilian security and personal defense manual.

Piotr Herman

Serdecznie Cię witam!!! I przy okazji: Tak, to ja jestem na tym zdjęciu ? Piszę o służbach mniej lub bardziej tajnych, gdyż doskonale rozumiem ich specyfikę. Tak się bowiem składa, że zanim zostałem szkoleniowcem Wywiadu Bezpieczeństwa Biznesu CSI (Corporate Security Intelligence) byłem oficerem polskich służb specjalnych. A obecnie przekazuję praktyczną wiedzę i umiejętności niezbędne dla biznesowych: researcherów (czyli wywiadowców), analityków (i to nie tylko wywiadowczych), bezpieczników (czyli wszelakich specjalistów ds. bezpieczeństwa) oraz strategów biznesowych (co oznacza również menadżerów i kierowników różnego autoramentu, a także top managementu). I na tym zarabiam. A Blog i podcasting to moje prezenty dla Ciebie ?

5 odpowiedzi na “Combat: Dekalog Jima Wagnera”

  1. Jedna uwaga – BAS3 to jest „twórcze” odtworzenie 24 technik GRU i autorska inwencja, źródłowo bardziej kalaki a nie taekwon, autor na to wpadł po rozczarowaniu (cit.) „pedalstwem” swoich uczniów 🙂 … zresztą utajnienie szczegółów najlepiej o tym świadczy … a trochę humorystycznie to wymienianie A.Kupsa przed nim musiałoby go zdenerwować przecież powstanie 56 to wg niego efekt nieuctwa (znó cit.) „… ale on przecież nie doszedł nawet pod jakim kątem się te oczy wydłubuje” 🙂 … typowy Bryll 🙂

    1. Nie wiem o jakich 24 technikach GRU mowa, ale o ile się orientuję, to GRU stosuje rodzimy system walki („pусский стиль рукопашного боя”, o którym mam zamiar napisać w niedalekiej przyszłości). I nie widzę żadnych podobieństw pomiędzy BAS-3 a tym systemem… Dlatego myślę, że owe 24 techniki to coś odmiennego od tego, co nazywamy rosyjskim stylem combat (nie ukrywam, że chętnie bym zobaczył jak one wyglądają).
      Co zaś do Panów: Kupsa i Bryla, to nie interesują mnie ich wzajemne animozje czy też przyjaźnie. Ich sprawa. Natomiast pisałem chronologicznie i w tym przypadku trzeba uznać, że cały combat oparty na kyoksul zaistniał wcześniej w Wojsku Polskim, niż słynne pokazy Andrzeja Bryla. I tyle; żadnych innych podtekstów 😉
      Swoją drogą to typowo polskie (chodzi mi o charakter), by się wykłócać o sprawy nieistotne, podczas, gdy można by sporo zrobić (i zarobić)… No, bo czy Combat 56 albo BAS-3 są gorsze niż krav maga czy rukopaszpnyj boj (oba słowa oznaczają „walkę wręcz”)? Nie. Ba! Są one (co najmniej) konkurencyjne. Gdyby nie te nasze wieczne spory o wszystko, to dziś byłoby wielu ćwiczących te rodzime (przecież) style walki… Jeśli nawet nie na całym świecie (a dlaczego nie?), to przynajmniej w Polsce. I to całą otoczką subkulturową i biznesem 😉

      1. I jeszcze jedna sprawa… Właśnie dostałem informację od osoby, którą uznaję za eksperta w kwestiach combat. Otóż stwierdził on, że podobnie wyglądające techniki, jakie stosuje się w BAS-3 już w w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych stosowane były przez wojska radzieckie. A to by znaczyło, że jednak jest coś na rzeczy 😉

  2. Jeszcze jedno, z ta prostotą, to prawda, że opanowanie samego tylko irimi daito-ryu zajmuje parę lat, w tym czasie można wyćwiczyć klasyczny bokso-zapas na wysokim poziomie, to prawda jednak również … że garaż buduje się szybko i prosto i następny garaż tym bardziej, ale jednak katedra przebija 1000 garaży, prawidłowe irimi kończy się pęknięciem kręgów szyjnych przed upadkiem po rzucie, a nieprawidłowe i tak lepsze niż cały standardowy trening przed pchnięciami.

    1. Nie neguję tego 😉 Powtórzę jednak, że systemy walki combat są jedynie uzupełnieniem innych umiejętności. I właśnie chodzi w nich o to, by były proste i skuteczne. Nie rozpisywałem się o tym w artykule, ale dla systemów combat istotny jest trójkąt taktyczny: Szybkość – Zaskoczenie – Agresja. Przy znajomości podstawowych technik i ich wykonaniu w kombinacji dwóch tylko cech trójkąta taktycznego, zawsze dodatkowo otrzyma się trzeci element (w odbiorze percepcyjnym osoby, wobec której stosuje się combat – czyli przeciwnika/agresora):
      1) atak Szybki z Zaskoczenia da Agresję,
      2) atak Agresywny z Zaskoczenia da Szybkość,
      3) Szybki i Agresywny atak da Zaskoczenie.
      A opanowanie super-technik jest ze wszech miar słuszne 😉 Tyle, że większość żołnierzy i funkcjonariuszy nie ma na to ani czasu, ani chęci. Z ich punktu widzenia liczy się skuteczność 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.