OSS 033. Drogi Wywiadu Biznesowego

Zapraszam na kolejny odcinek mojego autorskiego podcastu, którego scenariusz napisało życie: OSS. Okiem Służb Specjalnych. Tym razem premiera audycji typu WABiK, co oznacza: Wywiad, Analiza, Bezpieczeństwo i Konsekwencje ich stosowania lub też nie… A w niej o różnych podejściach do tego, czym jest „wywiad biznesowy ?

Miłego słuchania. Lub czytania (transkrypcji) ?

O CZYM POSŁUCHASZ I PRZECZYTASZ

W tym odcinku podcastu dowiesz się o:

    • systemie szpiegostwa we francuskiej IKEA,
    • koncepcjach i strategiach „wywiadu biznesowego” w wybranych (istotnych) obszarach geopolitycznych: USA, UK, Francji, Niemczech i Azji,
    • konkluzji dotyczącej „wywiadu biznesowego” w Polsce,
    • brytyjskiej firmie doradztwa strategicznego Hakluyt & Company i jej powiązaniach z operacjami szpiegowskimi.

I ponownie przekonasz się, że praca służb i ich agentur nie zmienia się z upływem lat. Choć różnie regulują tą kwestię przepisy prawne dotyczące służb państwowych i prywatnych. A same powiązania (w krajach zachodnich) wcale nie ułatwiają działalności w obecnych czasach ?

O tym właśnie opowiadam. Zero teorii, tylko przykłady z życia…

A przy okazji...
Jeśli interesuje Cię tematyka Bloga:

I nie zapomnij zaglądać na Vloga i odsłuchiwać Podcastów🙂

TUTAJ zostaniesz Patronem Bloga!

Zaś jeśli jeszcze nie wiesz kim jestem, to przeczytasz o mnie zarówno na Blogu, jak i na LinkedIn.

Miłego słuchania. Lub czytania (transkrypcji) ?

A TERAZ PO KOLEI…

OSS 033. Drogi Wywiadu Biznesowego - Szpiegul CSI

OSS 033. Drogi Wywiadu Biznesowego.

Albo
ściągnij i posłuchaj
w wolnej chwili.

TRANSKRYPCJA

Okiem Służb Specjalnych.

Czyli podcast dla chcących zrozumieć świat mniej lub bardziej tajnych służb.

Zaprasza: Piotr Herman

Szpiegul.pl

Cześć!

DROGI WYWIADU BIZNESOWEGO

Dziś audycja typu WABiK, czyli: Wywiad, Analiza, Bezpieczeństwo i Konsekwencje ich stosowania lub też nie… A w niej o różnych podejściach do tego, czym jest „wywiad biznesowy”.

Jeśli będziesz mieć jakieś uwagi, pytania lub sugestie co do tego, o czym mówię, to skorzystaj z możliwości, jaką dają komentarze na Blogu czy też pod tym odcinkiem na YouTube’owym kanale Szpiegul.pl albo napisz do e-mail na adres:

kontakt@szpiegul.pl

Ja zaś opowiadam o tym wszystkim, gdyż doskonale rozumiem specyfikę pracy służb tajnych. Sam byłem oficerem polskich służb specjalnych, a obecnie przekazuję praktyczną wiedzę i umiejętności niezbędne dla:

To tak ogólnie. Ale niektóre z tych umiejętności są wręcz niezbędne na przykład dla detektywów wszelakich, czy też dziennikarzy śledczych oraz wcieleniowych (chodzi mi o tzw. dziennikarstwo pod przykryciem). I nie tylko…

Dlatego też szkolę każdą osobę zainteresowaną tą tematyką.

A to oznacza, że dobrze wiem, o czym mówię.

Zaczynamy!

SPRAWA IKEI

W biznesie funkcjonuje mnóstwo bajek. Wszystkie one dotyczą tego, że można łatwo się wzbogacić oraz tego, że firmy wiele mogą.

A oto kierownictwo francuskiej filii IKEA staje przed sądem w związku z zarzutami, że firma nielegalnie szpiegowała klientów i pracowników. 

Dwóm byłym dyrektorom generalnym grozi kara do 10 lat więzienia i grzywny w wysokości 750 tys. euro. Samej zaś IKEA France grozi kara 3,75 mln euro. Firma została bowiem oskarżona o nielegalne zbieranie danych osobowych i ich ujawnianie.

IKEA jest nam doskonale znana. We Francji zatrudnia 10 tysięcy osób i prowadzi 34 sklepy, stronę internetową (e-Sklep) oraz Centrum Obsługi Klienta.

Sprawa ciągnie się od lat, gdyż już w 2012 roku związki zawodowe złożyły zawiadomienie na policję, iż IKEA zapłaciła za dostęp do akt policyjnych, które zawierały informacje o wybranych osobach.

Oczywiście francuska filia IKEA zaprzeczyła, że kogokolwiek szpiegowała.

Ale kiedy wszczęto śledztwo, to firma matka z siedzibą w Szwecji zwolniła czterech dyrektorów we Francji.

O co chodzi?

Z zarzutów wynika, iż IKEA France wykorzystała dane, do których pozyskania nie była upoważniona (chodzi o wgląd w policyjną kartotekę kryminalną) m.in. wobec pracownika, który ubiegał się o zasiłek dla bezrobotnych i jeździł samochodem marki Porsche oraz innego, o niskich dochodach, który posiadał samochód marki BMW.

Ponadto firma miała też dostęp do danych osobowych swoich klientów, z którymi jest teraz w sporze.

A dane klientów można wykorzystywać jedynie w określony prawem sposób. Sam, fakt ich posiadania nie oznacza, że można z nimi postępować dowolnie.

Przy okazji mogliśmy się dowiedzieć, że francuska IKEA na tzw. dochodzenia wewnętrzne przeznaczała rocznie od 530 do 630 tys. euro.

Pamiętajmy jednak, że to nie oznacza automatycznie cokolwiek niewłaściwego. Postępowania wyjaśniające i audyty śledcze, przeprowadzane zgodnie z obowiązującym prawem, są normalną praktyką w biznesie. Ba! Wchodząca w życie tzw. Dyrektywa Sygnalistyczna UE wręcz o nich mówi (czyli chodzi o to wszystko, co związane jest z tzw. działaniami następczymi).

Były dyrektor działu zarządzania ryzykiem firmy IKEA France przyznał przed sądem, że zlecał nielegalne szpiegowanie klientów i pracowników firmy. Jednakże detektyw zbierający dane dla firmy nie przyznał się do winy. 

Ten były dyrektor wysyłał od 2002 roku do firmy detektywistycznej „dyskretne” prośby o udzielenie informacji na temat stylu życia i niekaralności pracowników grupy lub kandydatów do pracy.

Detektyw realizujący te zlecenia (ale nie przyznający się do winy) to były żołnierz wywiadu wojskowego, który od 1990 roku prowadził prywatną firmę detektywistyczną.

Ale sprawdzeń dokonywał w tzw. aktach STIC, czyli aktach karnych, do których ma ponoć dostęp tylko policja.

Detektyw broni się jednak twierdząc, że nie korzystał z akt policyjnych a jedynie ze źródeł legalnych, głównie z internetu.

Śledztwo ma jednak to do siebie, że dopasowuje pozornie niepasujące do siebie fragmenty układanki. I oto okazało się, że detektyw jest ojcem chrzestnym córki jednego z policjantów, który korzystał z wglądu do akt dotyczących pracowników IKEA France.

Przy okazji: celowo pomijam wszelkie imiona i nazwiska, gdyż nie mają one większego znaczenia. Ja chcę jedynie ukazać problem.

I tak, za pomocą nielegalnie uzyskanych informacji, „sprawdzonych” zostało ponad 330 pracowników firmy. Albo inaczej: na razie o tylu wiadomo.

Dlaczego jednak wszczęto w ogóle śledztwo?

Oto w dość tajemniczy sposób „nieustalona osoba” podrzuciła pamięć USB zawierającą zbiór zaskakujących e-maili opisujących wysiłki kierowników Ikea we Francji, mające na celu uzyskanie informacji o pracownikach, kandydatach do pracy oraz klientach.

Powiedz mi, czy ci ludzie są znani policji” – to wiadomość jednego z kierowników skierowana do prywatnego detektywa. Albo: „Wzorowy pracownik z dnia na dzień stał się radykalnym przedstawicielem innych pracowników. Musimy dowiedzieć się, dlaczego”.

Teraz informacja istotna dla wszystkich bezpieczników: francuski sąd za „system szpiegostwa” uznał wszelkie powyższe działania mające na celu sprawdzenia:

    • pracowników i przedstawicieli związkowych,
    • pracowników na zwolnieniach lekarskich,
    • klientów ubiegających się o zwrot pieniędzy za nieudane zamówienia.

Jak rozwinie się cała sprawa w sądzie, tego jeszcze nie wiemy i przyjdzie nam poczekać na jakieś rozstrzygnięcie. Ale spowodowała ona ponowne pojawienie się pytań dotyczących naruszania danych przez korporacje. Gdzie bowiem zaczyna się prawo do prywatności w erze cyfrowej?

Dlaczego takie zdarzenie miało miejsce akurat we Francji?

Moja odpowiedź może zdziwić, lecz jest to wynikiem tego, iż Francja zatrzymała się kilka dziesięcioleci temu w rozwoju Competitive Intelligence, czyli w wywiadu biznesowego. Ale o tym za chwilę…

SZKOŁY CI

O rozwoju CI opowiadałem już w ramach cyklu Krótko o… na YouTube’owym kanale Szpiegul.pl pt. „O biznesie szpiegowskim: Polska vs. Świat. Starcie pierwsze. Serdecznie zapraszam do odsłuchania… i oglądnięcia, gdyż to materiał wideo 😉

Teraz jednak chciałbym Ci opowiedzieć o moich obserwacjach i przemyśleniach dotyczących współczesnych „szkół CI„, czyli charakterystycznych cechach poszczególnych podejść do tej tematyki. Albo mówiąc bardziej po ludzku, chcę Ci pokazać jakie podejścia do CI rozwinęły biznesy poszczególnych krajów.

I nie traktuj proszę używanych przeze mnie określeń „szkoła” czy „koncepcja” jako coś instytucjonalnego, ani też w wąskim zakresie definicyjnym. W tym przypadku to tylko słowa na określenie kierunków rozwoju.

SZKOŁA AMERYKAŃSKA

Zasadniczo do niej odwołują się wszyscy, gdy mowa o wywiadzie biznesowym. Nic dziwnego, w końcu to miejsce powstania współczesnych koncepcji zarządzania, strategii oraz ich wsparcia. Czyli na przykład CI.

Obecnie szkoła amerykańska koncentruje się na: zarządzaniu danymi (czasami bardzo intensywnym, zahaczającym o szpiegostwo gospodarcze – choć trzeba przyznać, że uwarunkowania prawne są inne, gdyż prawo amerykańskie znacznie różni się od kontynentalnego europejskiego). W związku z danymi bardzo rozwija się analiza informacji, na którą kładzie się szczególny nacisk. Ponadto cechą charakterystyczną dla tej szkoły jest funkcjonowanie rozwiniętego, prywatnego sektora usług militarnych, bezpieczeństwa i wywiadu.

W USA można wyróżnić dwa rodzaje szkół dla potrzeb wywiadu biznesowego.

Państwowe to kursy dla funkcjonariuszy poszczególnych służb, zwykle specjalnych.

Licząca się szkoła prywatna jest jedna. To Academy of Competitive Intelligence.

Charakterystyczną strategią dla szkoły amerykańskiej jest przede wszystkim prowadzenie tzw. wojen defensywnych (chodzi mi o wojny biznesowe), których celem jest obrona i blokowanie ruchów konkurencji.

Jeśli zaś chodzi o rynek usług, to korporacyjne gromadzenie danych wywiadowczych w ostatnich dwudziestu latach wzrosło zarówno pod względem wielkości, jak i wyrafinowania (albo inaczej: jakości).

Duże firmy albo zatrudniają weteranów wywiadu, albo zawierają z nimi kontrakty. Rozbudowują również własne struktury bezpieczeństwa i wywiadu oraz zwracają się do prywatnych podmiotów analityki wywiadowczej.

Szacuje się, że ogólne wydatki na bezpieczeństwo korporacyjne i informacje wywiadowcze mogą sięgać 50 miliardów dolarów rocznie, co obejmuje bezpieczeństwo fizyczne, zabezpieczenia internetowe, kontrolę i szkolenie personelu oraz wywiad biznesowy.

SZKOŁA BRYTYJSKA

Kolejną koncepcją z rozwiniętym, nowoczesnym wywiadem biznesowym jest szkoła brytyjska, kładąca szczególny nacisk na kwestie bezpieczeństwa. Nic więc dziwnego, że idea Wywiadu Bezpieczeństwa Biznesu CSI (czyli Corporate Security Intelligence) pojawiła się właśnie w tym kręgu kulturowym. Podejście jest zdecydowanie odrębne od amerykańskiego. Podam to na przykładzie działań PSCs (Private Security Companies, czyli Prywatne Firmy Bezpieczeństwa) w Iraku.

Otóż na filmowych relacjach dziennikarskich bardzo łatwo można było dostrzec PSCs-y amerykańskie: charakterystyczny ubiór, wyposażenie i pojazdy.

Wszyscy wyglądali jakby byli z Delta Force.

Normalnie, jak na planie filmowym. A rzadko kiedy widz potrafił wyłowić takie same firmy brytyjskie. One bowiem wtapiały się w tło. Wyglądem, wyposażeniem i pojazdami nie odbiegali od otoczenia. Nawet członkowie ich załóg składali się przede wszystkim z miejscowych. To zupełnie inny styl działania.

Charakterystyczną strategią są tzw. (biznesowe) wojny ofensywne, czyli atak na jak najwęższym froncie oraz wykorzystywanie miejscowych sił i środków.

SZKOŁA FRANCUSKA

Jak już powiedziałem, Francja przeoczyła rozwój wywiadu biznesowego i od lat dziewięćdziesiątych stoi w miejscu. Charakterystyczna dla tej szkoły jest symbioza struktur biznesowych z państwowymi instytucjami wywiadowczymi. Jak widać na przykładzie IKEI, to w czasach, gdy prawo tak szczegółowo broni praw obywatelskich i osobistych, jest to niebezpieczne. Nie można stosować w biznesie tych samych metod i środków pracy operacyjno-rozpoznawczej, które legalnie stosowane są przez uprawnione służby państwowe.

Dotychczas stosowana strategia tej szkoły, polegająca na taktyczno-operacyjnym stosowaniu różnorakich „niespodzianek” oraz ściganiu konkurencji, będzie musiała ulec zmianie. Może nawet nie sama strategia, ale taktyka i działania operacyjne w zakresie wywiadu biznesowego.

Problem jednak w tym, iż francuskie pojęcie wywiadu biznesowego bardzo różni się od podejścia anglosaskiego (zarówno amerykańskiego, jak i brytyjskiego). Otóż dla tej szkoły, francuskiej, mówi się nie o „wywiadzie biznesowym„, lecz o dwóch innych, wzajemnie ze sobą powiązanych kategoriach: „wojnie ekonomicznej” oraz „wywiadzie ekonomicznym„.

Nawet najważniejsza prywatna szkoła (w znaczeniu miejsca, w którym można edukować się w tym właśnie zakresie) nieprzypadkowo nosi nazwę L’Ecole de Guerre Economique, czyli Szkoła Wojny Ekonomicznej utworzona w październiku 1997 r. przez generała Jeana Pichota-Duclosa, byłego szefa Centrum Szkolenia Wywiadu Armii Francuskiej oraz Christiana Harbulota, wówczas dyrektora operacyjnego ds. wywiadu ekonomicznego w grupie DCI .

Szkoła Wojny Ekonomicznej oferuje programy MBA specjalizujące się w wywiadzie ekonomicznym i strategii dla studentów, którzy ukończyli prestiżowe szkoły i uniwersytety. Oferuje również roczny program zawodowy dla wyższej kadry menedżerskiej.

Samo DCI jest spółką zależną od Ministerstwa Obrony Republiki Francuskiej, zajmującą się szkoleniem francuskiej armii lądowej oraz robieniem tego samego (doradztwo wojskowe, szkolenia, usługi pomocy technicznej i uzbrojenia) dla armii państw traktowanych jako przyjazne przez rząd francuski. W samej zaś L’Ecole de Guerre Economique od samego początku wspólnie studiują cywile i żołnierze. I tam też nawiązują się wszelkie znajomości.

Jak widzisz przed Francją stoi nie byle jakie wyzwanie. I, żeby oddać sprawiedliwość, zmienia się. I to bardzo. Ale o tym może kiedy indziej…

SZKOŁA NIEMIECKA

Szkoła niemiecka jest połączeniem koncepcji amerykańskich i brytyjskich.

Jej centrum jest szkoła dla niemieckich, brytyjskich i innych, europejskich profesjonalistów wywiadu biznesowego, o nazwie Institut for Competitive Intelligence, blisko współpracująca z amerykańską Academy of CI.

Obie zresztą są najważniejszymi szkołami dla kadr międzynarodowego stowarzyszenia specjalistów SCIP, czyli Strategic and Competitive Intelligence Professional. To nowa nazwa, gdyż wcześniej zamiast słowa „strategic” było „society„, czyli stowarzyszenie. Ale chciano zaznaczyć, iż współczesna koncepcja CI dotyczy strategicznego poziomu zarządzania biznesem i dokonano zmiany. A to było bardzo niefortunne, gdyż odnosi się wrażenie, że wywiad strategiczny (strategic intelligence) jest czymś innym od konkurencyjnego (competitive intelligence). I „narobili bigosu” tym jednym ruchem marketingowym… Tak, tak, marketingowym.

Słowo „strategic” lepiej po prostu pozycjonowało i sprzedawało.

A bajzel pozostał, gdyż słowo to oznacza dokładnie to samo, co „competitive 😉

Wróćmy jednak do szkoły niemieckiej.

Jej cechą charakterystyczną jest zdobywanie danych i analiza informacji z naciskiem na technokratyzm i „pozostawanie w cieniu„, czyli nie tyle może ukrywanie, co nieujawnianie się ze stosowaniem wywiadu biznesowego.

Stosowana strategia tej koncepcji polega na doskonałym przygotowaniu profesjonalnych kadr, działających w sposób nie rzucający się w oczy, w celu prowadzenia tzw. (biznesowej) wojny ofensywnej (czyli podobnie jak szkoła brytyjska).

SZKOŁA AZJATYCKA

Większość cech, o których opowiem występuje i w Chinach, i w Japonii, i w Korei… po prostu w Azji.

Polega na sprzęgnięciu biznesu z aparatem państwowym w każdym możliwym zakresie ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Wykorzystywanie danych wywiadowczych w Azji i innych krajach do celów wojskowych i budowania narodu ma długą historię, mimo że ich systematyczne wykorzystywanie w handlu i biznesie jest oznaką współczesności.

Ponadto mamy do czynienia z zupełnie odrębną, inną od nam znanej, mentalnością. To stojące przed nami wyzwania do zrozumienia wartości konfucjańskich, takich jak szacunek dla autorytetu, orientacji na rodzinę oraz grupę i zupełnie inne podejście do relacji osobistych.

Na przykład w Japonii słowo „joho” oznacza zarówno informację, jak i inteligencję. Ale np. dla Amerykanina słowo „intelligence” oznacza zarówno „inteligencję„, jak i „wywiad„. Lecz w żadnym wypadku nie „informację„. To słowo „informacja” samo z siebie niewiele znaczy dla Amerykanina czy Europejczyka.

Ale dla japońskiego biznesmena ma już wartość.

Stąd właśnie bierze się owo zbieranie wszystkich możliwych informacji. A do tego dochodzi „kaizen” czyli ciągłe doskonalenie

Stosowaną strategią jest (biznesowe) oskrzydlanie, czyli przyjmowanie wielu podstaw przewagi konkurencyjnej, zamiast skupienia się na jednej, przeniesienie walki biznesowej na niezdobytym dotąd obszarze, stosowanie taktycznych niespodzianek oraz ściganie konkurentów.

Aby to w ogóle było możliwe, w tej szkole mamy do czynienia z rozwojem najnowocześniejszej technologii: mobile & big data, sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe i głębokie, technologie i systemy IT zorientowane na ludzi, doskonałe rozumienie klienta. To trendy będące w Azji dniem dzisiejszym, a nie pieśnią przyszłości.

POLSKA

Na zakończenie powiem, że jeśli chodzi o Polskę to jesteśmy w jednej, wielkiej dziurze.

Nie wiemy nic i nie posiadamy własnej szkoły.

Ja oczywiście dążę do zmiany tego stanu rzeczy, podobnie jak w latach poprzednich podejmowano takie próby. Mamy kilka osób, które zasłużyły się w tych działaniach. Nie będę ich jednak wymieniał, gdyż obrały one moim zdaniem niewłaściwą drogę, a nie chcę nikogo urazić. Nie po to mówię o tym wszystkim…

U nas problemem jest to, że nawet poszukując konserwatorów czy sprzątających, to natychmiast wymagamy dyplomów ukończenia dwóch fakultetów.

Tylko po co?

Nie tędy droga 😉

Jeśli zaś chodzi o przyszłą strategię działania w zakresie „wywiadu biznesowego”, to szczerze mówiąc pozostaje nam przede wszystkim prowadzenie tzw. (biznesowych) wojen partyzanckich, polegających na obronie tak małych segmentów, by móc je obronić oraz gotowości do wyjścia z ukrycia.

Lecz bez ekspansji na rynki zagraniczne nic nie wskóramy.

A trzeba mieć również co eksportować.

Dlatego też zapraszam na moje certyfikowane szkolenia z zakresu Wywiadu Bezpieczeństwa Biznesu CSI (Corporate Security Intelligence).

Wystarczy wejść na stronę: Szpiegul.pl/konsulting 😉

HAKLUYT

Aby zobrazować powiązania anglosaskiego szpiegostwa państwowego i prywatnego, opowiem Ci o jednej z firm, działających w zakresie wywiadu biznesowego i międzynarodowego bezpieczeństwa. Nie będzie to firma znana, lecz pozostająca (a przynajmniej próbująca pozostawać) w cieniu. Nawet jej strona internetowa to przez całe lata była jedynie wizytówka niewiele wyjaśniająca czym jest ta firma.

Brytyjska spółka Hakluyt & Company, założona przez byłych funkcjonariuszy brytyjskiej tajnej służby wywiadowczej (MI6), to firma doradztwa strategicznego. Swoją nazwę wzięła od Richarda Hakluyta, elżbietańskiego geografa. Jej siedziba znajduje się w Londynie i ma ona swoje oddziały w wielu miejscach na całym świecie.

Jak już mówiłem unika rozgłosu i jest uważana za mającą reputację dyskrecji i skuteczności wśród swoich klientów.

I oto w 2001 roku Hakluyt został oskarżony przez Sunday Times, że zatrudniał pracowników do infiltracji (czyli szpiegowania) grup prowadzących kampanie na rzecz ochrony środowiska dla firm naftowych: BP i Royal Dutch Shell.

Operacja szpiegowska rozpoczęła się w kwietniu 1996 roku, kiedy jeden z dyrektorów agencji (i były szef MI6 w Niemczech) został poproszony przez Shell o ustalenie, kto organizuje groźby pod adresem jej stacji benzynowych w całej Europie.

Agent firmy, który udawał lewicowego sympatyka i filmowca pod pseudonimem „Camus„, został poproszony o zdradzenie planów działań Greenpeace przeciwko gigantom naftowym. Przy okazji wypłynęło, iż pracował on wcześniej dla niemieckiego wywiadu zagranicznego, zbierając informacje o grupach terrorystycznych, w tym Frakcji Armii Czerwonej. Aby się uwiarygodnić jako filmowiec był szefem wytwórni filmowej Gruppe 2 z siedzibą w Monachium. Od 1985 roku kręcił niedokończony film o włoskiej Czerwonej Brygadzie.

Jednym z jego zadań z Hakluyt było zebranie informacji o ruchach statku motorowego Greenpeace na północnym Atlantyku.

Greenpeace twierdzi, że skandal jest echem afery Rainbow Warrior, kiedy jego statek protestujący przeciwko próbom nuklearnym na południowym Pacyfiku został wysadzony w powietrze przez francuskie tajne służby w 1985 roku. Holenderski fotograf zginął wówczas w eksplozji.

Zarówno BP, jak i Shell przyznają, że zatrudniali Hakluyta, ale twierdzą, że nie byli świadomi zastosowanej taktyki.

Shell powiedział, że chciał chronić swoich pracowników przed możliwym atakiem.

A BP potwierdziło, że zatrudniło Hakluyta do sporządzenia raportu opartego wyłącznie na opublikowanych źródłach informacji.

Zaś Hakluyt wydał komunikat, iż: „Nigdy nie rozmawiamy publicznie o czymkolwiek, co robimy i czego nie robimy„.

Smierć w Chinach

Kolejny rozgłos firma zyskała w listopadzie 2011 roku po tajemniczej śmierci jednego ze współpracowników w chińskim pokoju hotelowym.

Został on znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w megalopolis Chongqing. Chociaż był mało pijący, wydaje się, że brytyjscy urzędnicy konsularni przyjęli wyjaśnienie władz lokalnych, że jego śmierć była spowodowana nadmiernym spożyciem alkoholu we krwi. Nie sprzeczali się również, gdy jego ciało zostało szybko skremowane, a jego matka powiedziała Daily Telegraph, że jej syn zmarł na zawał serca.

A później wybuchł wstrząsający chiński skandal polityczny.

Ujawniono bowiem, że 41-letni Neil Heywood (tak nazywała się ofiara) bardzo zbliżył się do lokalnego przywódcy komunistów, ekstrawaganckiego populisty imieniem Bo Xilai. Przyjaźnił się również z żoną Xilaia i wydaje się, że pomógł ich synowi, Bo Guagua, dostać się najpierw do Harrow School, a następnie do Balliol College w Oksfordzie (skąd jednak został rugowany na lenistwo).

W 2012 roku szef policji Chongqing, Wang Lijun, twierdził, że pokłócił się z Xilai, kiedy powiedział mu o swoich podejrzeniach, że Heywood został otruty. A o tym, że rozmowa była niebezpieczna, świadczy to, że Wang następnie wystąpił o azyl w konsulacie USA. Nie otrzymał go, został zatrzymany przez chińską policję i tyle o nim wiadomo.

Zaś Xilai, uważany za wschodzącą chińską gwiazdę polityczną, został nagle pozbawiony stanowisk w partii komunistycznej i zniknął z pola widzenia.

Pojawiło się zaś pytanie: dla kogo Heywood pracował w chwili śmierci w Chongqing?

Hakluyt utrzymuje, że nie pracował dla nich nad konkretnym projektem, ale nie można wykluczyć, że mógł pracować dla MI6.

I na dziś byłoby to na tyle.

Na zakończenie pozwolę sobie polecić książkę dotyczącą współczesności, której jestem współautorem: Ochrona przedsiębiorstwa przed szpiegostwem gospodarczym. Prawne i praktyczne aspekty zapewnienia bezpieczeństwa aktywów przedsiębiorcy”. Napisałem ją wspólnie z Tomkiem Safjańskim i Pawłem Łabuzem ?

Herman Szpiegostwo książka CSI OSS Szpiegul

I przypominam Ci, że praca służb i ich agentur nie zmienia się z upływem lat. Choć różnie regulują tą kwestię przepisy prawne dotyczące służb państwowych i prywatnych. A same powiązania w krajach zachodnich wcale nie ułatwiają działalności w obecnych czasach.

Jeśli słuchasz tego podcastu, to już o tym wiesz.

Jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to zapraszam Cię na dalsze audycje.

Jeśli ich nie masz – to zapraszam Cię tym bardziej.

A ten odcinek zakończę.

Jeśli masz do mnie jakiekolwiek pytania lub sugestie, to napisz e-maila na adres:

kontakt@szpiegul.pl

Ja zaś mam do Ciebie ogromną prośbę: poleć ten podcast, OSS. Okiem Służb Specjalnych przynajmniej jednej osobie spośród Twoich znajomych!

Jednej!

Ciebie to nic nie kosztuje, a w ten sposób ten podcast dotrze do wszystkich zainteresowanych!

Jeśli zaś nie chcesz przegapić nic z tego, o czym opowiadam na temat służb mniej i bardziej tajnych, to zasubskrybuj Newsletter na stronie Szpiegul.pl ? Otrzymasz wówczas darmowego ebooka mojego autorstwa.

Tajna kanwa - okładka

I zapraszam Cię serdecznie na Blog. Jest to bowiem centralne miejsce całej mojej aktywności dla Ciebie. A także na wszystkie miejsca okołoblogowe: Facebooka, Instagram i LinkedIn. Wszystkie namiary znajdziesz na przykład na YouTube’owym kanale Szpiegul.pl pod tym odcinkiem podcastu.

Kolejna audycja Okiem Służb Specjalnych już za tydzień.

Do usłyszenia.

Szpiegul.pl

Okiem Służb Specjalnych

Cześć!

NA ZAKOŃCZENIE

Aby niczego nie przegapić przypominam, że…
jeśli interesuje Cię tematyka Bloga:

A tymczasem…

Do zaczytania!

Szpiegul.pl - marki biznesowe CSI OSS

O KIM I O CZYM NAPISAŁEM W ARTYKULE

    • OSOBY:
      • JEAN PICHOT-DUCLOS
      • CHRISTIAN HARBULOT
      • NEIL HEYWOOD
      • BO XILAI
      • WANG LIJUN
    • INNE:
      • SZPIEGUL.PL INTELLIGENCE BLOG
      • WYWIAD BEZPIECZEŃSTWA BIZNESU CSI (CORPORATE SECURITY INTELLIGENCE)
      • IKEA FRANCJA
      • ACADEMY OF COMPETITIVE INTELLIGENCE
      • PSC (PRIVATE SECURITY COMPANIES, PRYWATNE FIRMY BEZPIECZEŃSTWA)
      • L’ECOLE DE GUERRE ECONOMIQUE
      • DCI (DÉFENSE CONSEIL INTERNATIONAL)
      • INSTITUT FOR COMPETITIVE INTELLIGENCE
      • HAKLUYT & COMPANY
      • BP (BRITISH PETROLEUM)
      • ROYAL DUTCH SHELL
      • MI6
      • BND
      • GREENPEACE
      • FRAKCJA CZERWONEJ ARMII
      • CZERWONE BRYGADY

ARTYKUŁY O PODOBNEJ TEMATYCE

Piotr Herman

Serdecznie Cię witam!!! I przy okazji: Tak, to ja jestem na tym zdjęciu ? Piszę o służbach mniej lub bardziej tajnych, gdyż doskonale rozumiem ich specyfikę. Tak się bowiem składa, że zanim zostałem szkoleniowcem Wywiadu Bezpieczeństwa Biznesu CSI (Corporate Security Intelligence) byłem oficerem polskich służb specjalnych. A obecnie przekazuję praktyczną wiedzę i umiejętności niezbędne dla biznesowych: researcherów (czyli wywiadowców), analityków (i to nie tylko wywiadowczych), bezpieczników (czyli wszelakich specjalistów ds. bezpieczeństwa) oraz strategów biznesowych (co oznacza również menadżerów i kierowników różnego autoramentu, a także top managementu). I na tym zarabiam. A Blog i podcasting to moje prezenty dla Ciebie ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.