OSS 001. Azef podwójnie potrójny.

Zgodnie z zapowiedzią pojawił się pierwszy odcinek podcastu [OSS] Okiem Służb Specjalnych. To uzupełnienie Szpiegul.pl Inteligence Blog. Audycja stanowi wprowadzenie do rozumienia służb specjalnych poprzez analizę historyczną. Zaczynam od carskiej Ochranki i opowiadam o Jewno Azefie, a jednocześnie wprowadzam głównych bohaterów i reprezentowane przez nich instytucje.

Miłego słuchania 🙂

O CZYM POSŁUCHASZ I PRZECZYTASZ

    • O najsłynniejszym agencie – prowokatorze carskiej policji politycznej, Ochranki
    • O najważniejszych funkcjonariuszach Ochranki
    • O tym, jak Ochranka pracowała
    • O tym dlaczego funkcjonariusze Ochranki zdradzali cara
    • O tym, czy można było dobrze zarobić będąc tajnym agentem 😉
    • i wiele więcej…

A przy okazji...
Jeśli interesuje Cię tematyka Bloga:

I nie zapomnij zaglądać na Vloga i odsłuchiwać Podcastów🙂

TUTAJ zostaniesz Patronem Bloga!

Zaś jeśli jeszcze nie wiesz kim jestem, to przeczytasz o mnie zarówno na Blogu, jak i na LinkedIn.

Miłego słuchania i czytania 😉

A TERAZ PO KOLEI…

OSS 001. Azef podwójnie potrójny.

Albo
ściągnij i posłuchaj 
w wolnej chwili.

I na początek: to miał być podcast audio – wizualny. Ale bardzo szybko okazało się, że (przynajmniej na razie) nie mogę poświęcić tyle czasu na realizację tego projektu! Dlatego musiałem odłożyć wizualność OSS na jakiś czas; na później. Być może wrócę do tego projektu… Na razie jednak publikuję klasyczne podcasty 😉

TRANSKRYPCJA

Witam Cię serdecznie w pierwszym odcinku OSS poświęconym carskiej Ochrance… a właściwie to tamtym czasom przez ich pryzmat… a może i naszym? Wszystko to jakieś takie inne, a jednak podobne…

Jewno Azef. Agent podwójnie potrójny”.

Nie tyle się nim dziś zajmiemy (bo będzie się przewijał częściej w najbliższych audycjach), ale to on jest myślą przewodnią tego odcinka. Natomiast na scenę wprowadzę najważniejszych bohaterów.

Zanim jednak o tym wszystkim, to muszę Ci opowiedzieć co się porobiło. Opublikowałem zaledwie zapowiedź podcastu OSS, a już wywołałem burzę. Jeszcze nie huragan, ale okazało się, że i zainteresowanie na ten podcastu jest spore, i tematyka, jaką powinienem poruszyć, znacznie szersza, niż zakładałem to jeszcze miesiąc temu.

Z korespondencji i rozmów wyłonił się następujący obraz oczekiwań z Twojej strony.

No, może nie tylko Twojej, ale Was wszystkich:

    • po pierwsze: podcastu powinien zrywać zasłony z historii służb specjalnych (i taki był mój cel). ALE…
    • i tu mamy po wtóre: fajnie byłoby publikować jakieś takie archiwum audio, choćby w postaci czytanych fragmentów dokumentów, wspomnień i tak dalej…
    • po trzecie zaś: coś dla biznesu! Jakieś takie case studies czyli studia przypadków; coś z wywiadu biznesowego i kontrwywiadu gospodarczego u nas i na świecie…

I, mówiąc szczerze, tutaj mam pewną zagwozdkę. O ile dwa pierwsze oczekiwania doskonale wpasowują się w koncepcję OSS, to to trzecie jakoś tak nie do końca.

I jeszcze dostało mi się co nieco za agendę. To znaczy za planowane publikowanie podcastu co dwa tygodnie.

Okazuje się bowiem, że zdecydowana większość z Was chciałaby kolejnych odcinków przynajmniej raz w tygodniu.

Dla mnie to naprawdę spore wyzwanie organizacyjne. Poza OSS i prowadzeniem Bloga oraz wszelkich „peryferiów okołoblogowych” czyli aktywności w social mediach: LinkedIn, Facebook (gdzie dość fajnie rośnie i aktywizuje się nasza Grupa), Instagram i Twitter… choć ten ostatni to mocno po macoszemu.

A! Do tego jeszcze YouTube’owy kanał Szpiegul.pl!

Więc… poza tym wszystkim mam jeszcze aktywność zawodową, z której żyję. Dla tych, którzy mnie jeszcze nie znają przypominam tylko, że szkolę biznesowych: researcherów (czyli wywiadowców), analityków, bezpieczników (znaczy specjalistów bezpieczeństwa wewnętrznego) oraz strategów.

Teoretycznie to wszystko dotyczy tematyki podcastu, szczególnie tej części biznesowej, o której może nawet i Ty chciałbyś usłyszeć…

Cóż, podejmę więc wyzwanie, by nadawać raz w tygodniu. I metodą znaną maniakom seriali anime i w ogóle japońskiej mangi, podzielę je na początek na dwa typy audycji:

    • OSS typu Standard,
    • oraz OSS typu Archeo.

Ten drugi poświęcę tym wszystkim czytankom, wspomnieniom, zeznaniom i w ogóle bibliotekariom historycznym. A ten pierwszy słyszysz właśnie w tej chwili.

Zaś kwestie biznesowe i współczesne na razie odpuszczę…

Oczywiście, jeśli tylko będziesz miał na to ochotę, to pomóż mi, proszę, i podziel się swoją opinią: Co Ty o tym myślisz? Jakie typy audycji powinienem prowadzić w ramach podcastu OSS? Czy powinienem również uwzględnić te biznesowo-szpiegowskie?

Wystarczy, że wyślesz e-maila na adres: kontakt@szpiegul.pl lub, po prostu, zostawisz komentarz.

I pozostała nam jeszcze jedna sprawa do wyjaśnienia.

W ciągu ostatnich kilku lat moje archiwum legalnych materiałów dotyczących historii służb specjalnych urosło do niebotycznych rozmiarów. To są już TeraBajty danych. TeraBajty! Sama dokumentacja dotycząca Ochranki jest tak obszerna, że nie jestem w stanie przekazać Ci wiedzy całkowicie przefiltrowanej analitycznie. To znaczy takiej wiedzy podanej „na tacy”. Z tego też powodu zapraszam Cię w podróż przez moje te archiwa i powolne odkrywanie, tak po kolei, prawdziwej historii służb specjalnych. I rozkoszowanie się tym…

I nie przejmuj się, że czegoś tam nie będziesz rozumiał, czy też, że nie skojarzysz jakiejś osoby z inną podczas słuchania konkretnego odcinka. Zobaczysz, że w kolejnych wszystko zacznie się klarować i wyłoni się z tego całkowicie zrozumiały świat, na który już spojrzysz Okiem Służb Specjalnych.

A teraz przechodzimy do sedna…

Czasami zdarzenia historyczne mają to do siebie, że odbywają się w taki sposób, że ludzie żyjący w danym okresie czasu nie doceniają ich znaczenia. Ba, jakże często nawet ich nie dostrzegają!

I tak było w tym przypadku.

***

Stacja kolejowa w Kolonii. Do pociągu jadącego do Berlina wsiada Aleksiej Aleksandrowicz Łopuchin. Rozsiada się wygodnie w przedziale klasy pierwszej. Jest sam.

Kim jest ten mężczyzna?

***

Pochodzi z jednego z najstarszych rdzennie rosyjskich rodów szlacheckich, od dawna noszącego tytuł książęcy. Z domu Łopuchina była caryca Eudokia, małżonka Piotra Wielkiego, ostatnia rosyjska monarchini pochodząca z rodziny rosyjskiej.

Łopuchin - Azef

Mając 22 lata kończy studia prawnicze na Uniwersytecie Moskiewskim i niedługo potem, w 1886 roku, zostaje zaliczony do grona osób służących Najjaśniejszemu Panu w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Ostatnie dziesięciolecie XIX wieku to okres, gdy z ramienia prokuratury sprawuje kontrolę nad czynnościami Moskiewskiego Oddziału Ochrany. Wówczas Naczelnikiem tego Oddziału jest człowiek – legenda Ochrany, jej uosobienie, Siergiej Wasiljewicz Zubatow.

Zubatow - Azef

Na razie znany jest głównie w Moskwie. A pamiętaj, że nie jest to stolica imperialnej Rosji. Stolicą jest Petersburg. Szczyt wpływów Zubatowa dopiero przed nim. To dopiero stanie się w roku 1900. Wówczas jego rola polityczna znacznie wykroczy poza sprawy czysto policyjne. Dwa lata później nowy minister spraw wewnętrznych Plehwe zabierze Zubotowa wraz z jego pomocnikiem Eustracjuszem (a właściwie Jewstratim Pawłowiczem) Miednikowem (i dowodzonym przez niego całym lotnym oddziałem filerów) z Moskwy do Petersburga.

Miednikow - Azef

Warto nadmienić, iż obaj zostaną uznani za twórców dwóch najważniejszych szkół Ochranki: Zubatow szkoły tajnej agentury, a Ewrast szkoły tajnego nadzoru czy też inwigilacji zewnętrznej (jakbyśmy to określili współcześnie).

Co jest dla nas istotne w dzisiejszym odcinku to fakt, iż to właśnie Zubatow wtajemniczył Łopuchina w metody pracy policyjnej w zakresie organizowania i kierowania tajnej agentury policyjnej (szczególnie w metody walki z agitacją rewolucyjną).

***

Wróćmy zatem do komfortowego ekspresu, który dopiero rusza z kolońskiego dworca. W przedziale zajmowanym przez Łopuchina rozsuwają się drzwi i pojawia się niespodziewany gość. To Władimir Lwowicz Burcew.

***

Władimir Lwowicz Burcew - Azef

To również rosyjski szlachic, ziemianin. Ale głównie publicysta, wydawca i działacz rewolucyjny. Po rewolucji 1905 roku znany publicznie jako demaskator agentów-prowokatorów Ochrany. A dla światowej literatury człowiek, dzięki któremu poznaliśmy najsławniejszego detektywa, Sherlocka Holmesa… Ale o tym kiedy indziej.

***

Obaj panowie się znają. Burcew wielokrotnie namawiał byłego dyrektora carskiej policji do napisania pamiętników. Bezskutecznie. Ten w końcu napisze je, ale dopiero po rewolucji, na emigracji we Francji.

Tym razem Burcew chce uzyskać od swojego rozmówcy potwierdzenie podejrzeń o współpracę z carską policją znanego wówczas działacza partii Socjalistów – Rewolucjonistów (znanych jako „eserowcy”), Jewno Azefa. A trzeba przyznać, że Burcew wie naprawdę sporo o działalności Azefa i jego zasługach dla policji. Nie posiada jednak dostatecznych dowodów. Te może mu dostarczyć właśnie Łopuchin.

Burcew doskonale zna naturę ludzką. I wie, że Łopuchin znajduje się właśnie w stanie głębokiej frustracji. Tylko dlatego wsiadł do tego pociągu.

***

W latach 1903 – 1905 Łopuchin pełnił funkcję dyrektora carskiego Departamentu Policji, który przeobraził w „Ochrankę Wszechrosyjską„, odnawiając jego personel kierowniczy i stawiając wszystko na jedną kartę: rozwój tajnej agentury wewnątrz organizacji rewolucyjnych. Na ten cel nie żałowano pieniędzy. Mimo to stanowisko stracił mając 40 lat; po śmierci wielkiego księcia Sergiusza Aleksandrowicza, w zamachu zorganizowanym 17 lutego 1905 przez eserowca Iwana Kalajewa. Uznano, iż nie dopełnił niezbędnych środków ostrożności, które mogłyby zapobiec śmierci członka rodziny panującej. Już rok wcześniej, w lipcu 1904 roku, stracił w zamachu swojego urzędowego patrona, ministra spraw wewnętrznych, Plehwego

Plehwe - Azef

To był jednak jedynie formalny powód. W utrzymaniu stanowiska na pewno nie pomogło mu przedstawienie w maju 1905 roku carowi i jego ministrom memoriału ostrzegającego przed zgubnymi skutkami działalności tajnej agentury Ochranki. Wskazał w nim, iż za anarchię w Rosji należy winić samą policję. Dokument ten nie zrobił jednak żadnego wrażenia na rządzących.

I pewnie szybko by o nim zapomniano, gdyby nie ukazał się niespodziewanie w formie broszury poza granicami Rosji. I to z przedmową napisaną przez samego Lenina… A o ujawnienie dokumentu władze oskarżyły jego autora, który wkrótce stracił stanowisko.

Mimo to w maju 1906 został gubernatorem estońskim, lecz pełnił urząd tylko do października tego samego roku, uznano go bowiem za zbyt pobłażliwego w stosunku do antycarskich ruchów rewolucyjnych. Po zwolnieniu z urzędu  gubernatora został skierowany do pracy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Związał się z opozycją i jeszcze w tym samym roku 1906 ujawnił współudział Departamentu Policji w nakłanianiu do pogromów ludności żydowskiej.

Nie ujawnił jednak wówczas, że będąc Dyrektorem był np. uprzedzony o pogromie ludności żydowskiej w Kiszyniowie, nie przedsięwziął jednak skutecznych środków zaradczych, a do organizatorów pogromu odniósł się niezwykle wspaniałomyślnie.

A fala pogromów miała miejsce w Rosji w 1903 r., m.in. w Kiszyniowie, Żytomierzu i Homlu, oraz w 1905 i 1906 r. w Odessie, Kijowie, Aleksandrowsku, Homlu, Tomsku, Białymstoku i w w Siedlcach. Przy czym pogromy białostocki i siedlecki były organizowane niemal w jawny sposób przez niemiejscową policję i Czarną Sotnię.

Czarna Sotnia - Azef

Czarna Sotnia to rosyjski ruch polityczny, jaki ukształtował się w czasie rewolucji 1905 roku. Ruch ten odwoływał się do idei radykalnie nacjonalistycznych i konserwatywnych. Czarnosecińcy byli obrońcami idei samowładztwa carskiego, występowali przeciwko jakimkolwiek zmianom w ustroju Imperium Rosyjskiego, opowiadali się za rusyfikacją wszystkich narodowości zamieszkujących imperium i szerzeniem prawosławia, reprezentowali postawy ksenofobiczne i antysemickie.

***

Tak więc w przedziale pociągu ekspresowego z Koloni do Berlina Burcew przedstawia bez ogródek sprawy, o których Łopuchin nie wie, a w których został wykorzystany. Choć mówiąc szczerze, to mocno manipuluje tą wiedzą. Opowiada, iż zamachy na Plehwego i na wielkiego księcia zorganizowane zostały przez Organizację Bojową eserowców, kierowaną przez agenta policyjnego pseudonim „RASKIN„. Burcew wie o tym agencie bardzo dużo; zna policyjne pseudonimy i miejsca tajnych spotkań z funkcjonariuszami tajnej policji carskiej.

Łopuchin milczy. Słucha. Myśli głęboko nad tym, co słyszy od swojego rozmówcy. Sposób prowadzenia wywodu przez Burcewa powoduje, że w głowie księcia kiełkuje myśl, iż „RASKIN” był narzędziem w rękach Piotra Iwanowicza  Raczkowskiego, jego konkurenta i przeciwnika.

***

Raczkowski był wybitnym funkcjonariuszem policyjnym, mającym stosunki na dworze carskim. Przede wszystkim był pionierem tworzenia sieci agentury wpływu w czasie pełnienia funkcji szefa Zagranicznej Agentury Ochranki w Paryżu w latach 1885-1902. Uważano go za najtęższy mózg Ochrany, który stworzył lub rozwinął najbardziej przewrotne techniki policyjne. Mimo tego w 1902 roku Raczkowski został usunięty przez ministra Plehwego. Łopuchin zaś został szefem Policji. Tej zniewagi Raczkowski nigdy nie zapomniał…

Raczkowski - Azef

A przy okazji: to Raczkowski był inspiratorem powstania słynnych „Protokołów Mędrców Syjonu” (o czym też sobie opowiemy w przyszłości).

***

Pociąg jedzie, a w głowie Łopuchina dojrzewa myśl… Wszak po usunięciu Łopuchina to Raczkowski objął śledztwo policyjne – i od tego momentu przestały udawać się zamachy eserowców. A były Dyrektor policji doskonale wie, że w walce o władzę carscy biurokraci są zdolni do wszystkiego; nawet do usuwania konkurentów rękami terrorystów… Do tego wszystkiego jak zadra tkwi w Łopuchinie zawiść do dawnego przyjaciela, Piotra Arkadiewicza Stołypina o to, że został premierem i (jednocześnie) ministrem spraw wewnętrznych, a nie pomógł w powrocie na stanowisko…

Burcew patrzy na Łopuchina i wprost wyraża prośbę o ujawnienie tożsamości „RASKINA”. Książę milczy. Myśli. I w jednej chwili pada jasna odpowiedź:

Żadnego Raskina nie znam, ale inżyniera Jewno Azefa widziałem kilka razy„.

***

To wystarczyło. To był moment, który niedostrzegalnie zmienił historię.

Łopuchin w związku ze złamaniem tajemnicy państwowej zostanie aresztowany w styczniu 1909 w Petersburgu. Sam Stołypin publicznie stwierdzi, że Azef nigdy nie był żadnym agentem policyjnym. I jednocześnie, w tym samym przemówieniu wskaże, że Łopuchina należy ukarać za… zdradę tajemnic (!). Zostanie skazany na pięcioletnią katorgę i pozbawienie praw publicznych. 

Ostatecznie kara ta zostanie zamieniona na osiedlenie na Syberii, w Krasnojarsku, a w 1912 roku zostanie ułaskawiony. Po rewolucji październikowej wyemigruje do Paryża, gdzie napisze swoje pamiętniki.

A Burcew?

Dzięki ujawnieniu zyska międzynarodową sławę i autorytet. Gdy ogłosi swoją rewelację, w środowisku rewolucjonistów nastąpi erupcja; zawrze, jak nigdy dotąd. Zostanie nawet postawiony przed sądem partyjnym. Oczyszczenie z zarzutów nastąpi wskutek zniknięcia Azefa. Tak zakończy się terrorystyczna kariera tego policyjnego prowokatora. Czy aby na pewno tylko agenta Ochranki?

Jewno Fiszelewicz Azef.

Tajny agent, który prowokację doprowadził do perfekcji. I niespotykanych rozmiarów. Sam wymyślał i organizował akcje terrorystyczne. Ba, nawet w nich uczestniczył.

Jewno Azef

Posuwał się do tego, że przeprowadzał zamachy na życie największych dostojników państwowych (na ministra Plehwego, ministra Sipiagina) i członków rodziny carskiej (na generał-gubernatora moskiewskiego wielkiego księcia Sergiusza).

Choć pracował dla carskiej tajnej policji politycznej, to przyczynił się do aresztowania wielkiej liczby czołowych działaczy podziemia. Ale nie informował policji o wszystkim.

Po dokonanym zamachu część rewolucjonistów wydawał policji, stosował jednak przy tym określoną taktykę: w miarę możliwości starał się wydawać tylko tych ludzi, którzy byli mu mniej potrzebni; czyli przede wszystkim tych, którzy wykazywali wahanie czy też byli mniej zdyscyplinowani.

Najchętniej denuncjował jednak ideologów, publicystów i wszelkich partyjnych „inteligenckich mięczaków„.

Oszczędzał (w miarę swoich możliwości) zdyscyplinowanych fachowców od terrorystycznej roboty; tych, którzy potrafili sprawnie władać rewolwerami i bombami.

A gdy co pewien czas powstawały w partii eserowców podejrzenia, że Azef współpracuje z policją, to wówczas reagował bezczelnie i brutalnie.

Gdy Tatarow, były zesłaniec, zaczął rzucać podejrzenia na Azefa, został bardzo szybko oskarżony o to, że sam jest prowokatorem i zastrzelony w Warszawie na oczach matki. 

Cóż, na jego korzyść przemawiały udane zamachy na dygnitarzy carskich, które organizował.

Nie znosił również konkurencji. Z tego też powodu, z jego polecenia, zginął wielki prowokator Gapon (Hapon). Zaś przygotowując zamach na Plehwego, gdy dowiedział się o podobnych przygotowaniach rewolucjonistki z innej organizacji, od razu wydał całą tę organizację policji. I zorganizował udany zamach na ministra Plehwego.

Gapon Hapon - Azef

Taki był Azef.

Urodził się w 1869 roku w Łysakowie, miasteczku należącym do ówczesnej guberni grodzieńskiej, w rodzinie biednego, żydowskiego krawca, urodził się chłopiec (choć ojciec, Fiszel Azef zmarł przed jego narodzinami). Dano mu imię Jewno.

Jewno Fiszelewicz Azef.

Pięć lat później przeniósł się wraz z rodziną do Rostowa nad Donem. Tam w 1890 roku ukończył gimnazjum i zaczął pracować. Na początku 1982 roku był pomocnikiem kupca zbożowego. Zawiózł na sprzedaż większą ilość masła należącego do kupca i zainkasował 800 rubli. Nie rozliczając się uciekł do Niemiec; najpierw do Karlsruhe (gdzie zapisał się na politechnikę, gdzie studiował elektrotechnikę), a później do Darmstadt. Zaczął obracać się wśród studiującej młodzieży związanej z kółkiem socjaldemokratycznym (które sam założył). Pieniądze się kończyły i wpadł na pomysł, by zarobkować sprzedając rosyjskiej policji sekrety rewolucjonistów.

4 kwietnia 1893 roku napisał swój pierwszy list do Departamentu Policji. W zasadzie dwa listy, gdyż drugi, o tej samej treści, skierował do Zarządu Żandarmerii w Rostowie.

16 maja dostał odpowiedź z Departamentu Policji z żądaniem podania bliższych danych osobowych oraz wskazaniem, iż policja gotowa jest płacić za informacje. Azef natychmiast odpowiedział żądając 50 rubli miesięcznie.

Żandarmi natomiast szybko zidentyfikowali Azefa i po zebraniu informacji scharakteryzowano go:

Jewno Azef jest człowiekiem niegłupim, nader szczwanym, mającym szerokie stosunki wśród zamieszkałej za granicą młodzieży żydowskiej, a stąd może przynosić istotną korzyść; należy spodziewać się, że przez chciwość i wobec swojej biedy będzie cenił mocno swoje obowiązki„.

Te właśnie zalety zadecydowały o uznaniu Azefa za przyszłościowe, cenne źródło informacji. 10 czerwca 1893 roku zapadła decyzja i otrzymał on swoją pierwszą pensję. Oraz pseudonim: „Vinogradov”.

Azef młody

Przez całe swoje życie znany był również pod innymi przydomkami i nazwiskami: Azef, Azijew, Azow, Yevno Meyer Fishelev, Jewgienij Filippovich, Iwan Nikołajewicz, Walentyn Kuzmich, Tołstoj, Raskin, Filippovski, Lipczenko, Aleksandr Neimeyer oraz… 446.

Ale ten numer to otrzymał już po swojej śmierci.

W ciągu następnych dwóch lat z umiarkowanego socjaldemokraty stał się zwolennikiem terrorystycznych metod walki. Przynajmniej w oczach swoich współtowarzyszy, których bez mrugnięcia okiem zdradzał.

W 1899 roku uzyskał dyplom inżyniera elektrotechnika i Ochranka podwyższyła mu pensję do 100 rubli miesięcznie (plus gratyfikacje noworoczne i paschalne).

Został również członkiem partii socjalistów-rewolucjonistów i wrócił do Rosji. Z dwiema rekomendacjami: od rewolucjonistów do przyjaciół w Moskwie oraz z Departamentu Policji do Moskiewskiego Oddziału Ochrany, gdzie naczelnikował Zubatow, który zawarł bliższą znajomość z Azefem.

Z zagranicy przyjechał z żoną i dzieckiem. Zamieszkali wówczas w Moskwie; w skromnym, szarym i tanim mieszkaniu z niskimi sufitami. A za tym drobnomieszczańskim życiem ukrywał on kolejne; życie tajnego agenta-prowokatora w szeregach rewolucjonistów.

Policja pomogła uzyskać dobrą pracę w jego specjalności w Powszechnym Towarzystwie Oświetlenia Elektrycznego (może bardziej znajoma będzie dla ciebie ta nazwa: General Electric Lighting Company – ale nie wiem, czy firma ta miała coś wspólnego z amerykańskim odpowiednikiem).

Nawiązał kontakty z moskiewskim Związkiem Socjalistów Rewolucjonistów, a w rozmowach nie ukrywał, że ceni tylko jedną metodę walki: terror.

Dzięki rozpoznaniu dokonanemu przez Azefa Zubatow dokonał masowych aresztowań, a jego agent nie wpadł i dzięki temu przesuwał się wyżej po drabinie hierarchii rewolucyjnej, w sposób zaplanowany przez Zubatowa.

Informacje od Azefa pozwoliły Ochrance na likwidację nielegalnej drukarni rewolucjonistów w Tomsku. Wówczas Władze Związku uznały, że należy zastosować kierownictwo jednoosobowe i oddać je w ręce jednego człowieka, który nie jest skompromitowany w oczach policji i dzięki temu na pewno uniknie aresztowania.

Uznano, że jedynym takim człowiekiem jest Jewno Azefa, który w tym jednym momencie z członka biernego stał się czynnym.

Młody Azef

Azef uprzedził jednak dotychczasowego przywódcę eserowców, Andrieja Aleksandrowicza Argunowa, ze musi wyjechać za granicę i w związku z tym może zarządzać sprawami Związku poza Rosją. W ten sposób uzyskał wgląd w struktury, ludzi, adresy i hasła..

Zubatow tryumfował, a pozycja Azefa rosła. Podobnie jak i pensja z Ochranki: od stycznia 1900 roku pobierał 150 rubli na miesiąc, zaś po aresztowaniach tomskich 500 rubli miesięcznie.

Dwa tygodnie po wyjeździe (listopad 1901 roku) za granicę policja aresztowała Argunowa. Azef zaś wziął czynny udział w utworzeniu nowej, nielegalnej partii socjalistów-rewolucjonistów tzw. eserowców. Ważnym składnikiem partii stała się Organizacja Bojowa stosująca terror (głównie zamachy na wysokich urzędników carskich) oraz odgrywająca znaczącą rolę w rewolucji 1905 roku.

Przebywający za granicą Azef zaczął w tym właśnie czasie prowadzić podwójną grę wobec policji: w swoich raportach nie przekazywał całej wiedzy; w szczególności zaś ukrywał wszystko, co dotyczyło działalności bojowej Grigorija Gerszuniego (jednego z przywódców eserowców), który w 1902 roku utworzył Organizację Bojową SR. Cóż, całą pozycja Azefa w partii opierała się w tym momencie na przyjaźni z Gerszunim, a jego aresztowanie mogło pozbawić nie tylko tej pozycji, ale i łatwego zarobku.

Gerszuni - Azef

Przyjęta taktyka opłaciła się.

Gerszuni dopuscił Azefa do narad dotyczących planów dalszej działalności terrorystycznej.

Właśnie w związku z tym w lipcu 1902 roku Azef wyjechał do Petersburga na spotkanie z przełożonymi Departamentu Policji.

W tym czasie nastąpiły zmiany: Dyrektorem został Łopuchin, który do kierownictwa wywiadem politycznym wciągnął Zubatowa. Postawiono na rozwój tajnej agentury. Sprawę zreferowano ministrowi Plahwemu, który zażądał, by Azef nie licząc się z żadnymi przepisami obowiązującymi tajnych agentów Departamentu wszedł do samego centrum partii eserowców oraz jej Organizacji Bojowej. Azef zadanie przyjął…

Nadal jednak nie o wszystkim informował policję. Gdy Zubatow zażądał pomocy w sprawie rozbicia OB. Azef zgodził się i zażądał 50 tysięcy rubli. Spotkanie z Łopuchinem nie zmieniło tego żądania, w związku z czym wysłano Azefa za granicę.

Na początku 1903 roku, podczas pobytu poza Rosją, Gerszuni pozostawił w zaufanej osoby szczegółowy schemat organizacyjny Organizacji Bojowej. Ponadto dyspozycję objęcia kierownictwa przez Azefa w przypadku aresztowania Gerszuniego, do czego doszło w maju 1903 roku.

W tym właśnie momencie Azef stanął na czele Organizacji Bojowej.

Pierwsza zmiana, której doświadczył dotyczyła pieniędzy. Dysponował kasą organizacji, przez którą przechodziły tysiące rubli. I nie musiał się z niej rozliczać.

Departament Policji przestał być głównym dostawcą pieniędzy na życie.

Zmieniło się wszystko.

Do tego momentu kariera rewolucyjna była warunkiem jego kariery policyjnej. Od teraz zaczęła liczyć się kasa Organizacji Bojowej.

Warunkiem niezbędnym do utrzymania nad nią kontroli stało się utrzymanie na odpowiednim poziomie działalności Organizacji Bojowej oraz odpowiednie dezinformowanie policji. Dlatego przesyłał informacje o życiu grup Rosjan poza granicami kraju. Jednocześnie zaczął przygotowywać zamach na ministra Plehwego.

Nastąpiła również bardzo poważna zmiana w prowadzeniu Azefa przez Ochrankę. Wyjechał on bowiem w lecie 1903 roku za granicę i przeszedł pod kierownictwo  Leonida Aleksandrowicza Ratajewa, mianowanego krótko przedtem szefem rosyjskiej policji politycznej za granicą (czyli Agentury Zagranicznej Ochranki).

Był to stary pracownik Departamentu Policji, znał dobrze technikę śledztwa policyjnego, ale wywiadem interesował się tylko z obowiązku. Ze stanowiska kierownika śledztwa politycznego w Cesarstwie został wydelegowany na placówkę zagraniczną jakby na honorowe zesłanie, czuł się też w związku z tym obrażony i skrzywdzony. Wszystko to ułatwiało Azefowi dezinformowanie policji, bez narażania swej osoby.

Powstał swego rodzaju związek „obrażonego” Azefa z „obrażonym” Ratajewem przeciw tym, którzy złamali obietnicę – tj. Departamentowi i Petersburskiemu Oddziałowi Ochrany. Dla podwójnej gry Azefa była to wymarzona sytuacja: Ratajew nie wszystkie wiadomości otrzymane od Azefa komunikował Departamentowi, a ten ostatni nie wszystkie, które otrzymywał, przekazywał Oddziałowi. Donosił Ratajewowi o tajemniczych terrorystach, którzy pojawiali się u niego z zagranicy, nie podając przy tym żadnych informacji, które by mogły naprowadzić policję na trop, ale rysopisy terrorystów podawał zgodnie z faktycznymi rysopisami członków bojówki, tak aby w potrzebie móc zmienić front i zasłonić się tym, że przecież informował policję o tym co wiedział. Był tak ostrożny, że po podjęciu decyzji o wykonaniu zamachu na ministra Plehwego, poszedł do Łopuchina i doniósł mu o rzekomym planie zamachu właśnie na niego. Podał przy tym prawdziwe szczegóły dotyczące planowanego zamachu na Plehwego (bez szczegółów, które mogłyby naprowadzić na ślad zamachowców), zmieniając przy tym nazwisko ministra na nazwisko Łopuchina. Był nawet tak bezczelny, że przy okazji napomknął o sprawie podwyżki swej pensji.

A jednocześnie dopilnował osobiście organizacji zamachu; pierwszy termin wyznaczono na 21 lipca, nie doszedł on jednak do skutku z powodu spóźnienia się jednego z bojowców. Następny termin wyznaczono na 28 lipca.

Tym razem udało się: 12-funtowa bomba rzucona przez Sazonowa zabiła ministra Plehwego.

Zaczęła się tworzyć legenda Azefa, w czym największy udział mieli członkowie Organizacji Bojowej.

Tymczasem w Departamencie Policji zapanował popłoch. Przedtem przypuszczano, że w razie przygotowań do zamachu Azef  o  wszystkim  się dowie i uprzedzi policję. Gubiono się w domysłach, wreszcie gdy się przekonano, że zamachu dokonała OB socjalrewolucjonistów, wezwano do wyjaśnień Ratajewa, który stwierdził, że:

 „Azef swoją niewiedzę w danym wypadku wyjaśnił tym, iż Departament Policji nie dość oględnie traktuje jego informacje, nazbyt prędko korzysta z nich dla uprzedzenia różnych zamierzeń socjalistów – rewolucjonistów, stąd ci, strwożeni niepowodzeniami,  stali się tak ostrożni, iż on sam stracił dostęp do źródła wiadomości akurat w najniebezpieczniejszym czasie”.

Łopuchin przyjął do wiadomości to tłumaczenie.

W tym czasie Azef posługiwał się policją do wykańczania swych przeciwników i konkurentów w partii, natomiast starał się ochraniać Organizację Bojową.

Tymczasem w Rosji na przełomie lat 1904 – 1905 zaczął narastać masowy ferment rewolucyjny. Nastroje mas oddziaływały silnie na bojowców, którzy marzyli o zamachu na samego cara.

Zaczęto wzywać Azefa, który przebywał w Paryżu, aby koniecznie przyjechał do Rosji i pokierował akcją. Azef wpadł w panikę, obawiał się, że tym razem podwójna gra z policją może się nie udać.

Ostatecznie, w krytycznym momencie młodzi dowódcy oddziałów OB  pozostawieni zostali sami sobie. Mimo to potrafili jeszcze przeprowadzić udany zamach na wielkiego księcia Sergiusza Aleksandrowicza.  Bomba rzucona ręką Kalajewa w dniu 17 lutego 1905 roku zabiła księcia.

A potem przestało się wieść Organizacji Bojowej. 

Stało się tak dlatego, gdyż agent, który w odróżnieniu od Azefa nie prowadził żadnej podwójnej gry wobec policji, naprowadził ją na trop bojowców i nastąpiły aresztowania.

Tymczasem rewolucyjny ruch masowy rozwijał się na wielką skalę. Przez kraj szła fala strajków, demonstracji, rozruchów chłopskich, różnych buntów. W szeregach carskiej policji rozpoczęły się „czystki”, wielu jej pracowników z jednej strony zagrożonych redukcją, a z drugiej obawiających się, że rewolucja może w końcu zwyciężyć, zaczęło się zastanawiać jak zabezpieczyć swój byt; niektórzy z nich doszli do wniosku, że najlepiej będzie dla nich, jeśli zaczną zdradzać rewolucjonistom tajemnice policji. Jednym z takich właśnie pracowników Departamentu Policji był Leonid Pietrowicz Mieńszczykow, który powiadomił Centralny Komitet Partii SR o policyjnej działalności Azefa.

Czasami w literaturze można natrafić na stwierdzenie, że Mieńszczykow był dziennikarzem.

Nic bardziej błędnego.

M.in. był on urzędnikiem-dziennikarzem w moskiewskiej Ochrance. Oznacza to, że do jego obowiązków należało prowadzenie dziennika, w którym zamieszczane były fakty i wydarzenia związane z przedmiotem działalności danego wydziału. Dopiero od przejścia na emeryturę w 1907 roku został publicystą ujawniającym zagranicznych agentów Ochranki. W sumie zidentyfikował około 2000 „prowokatorów” różnych partii i policjantów o nieokreślonej orientacji politycznej.

8 września 1905 roku do jednego z członków petersburskiego komitetu eserów, Rostkowskiego, przybyła tajemnicza kobieta, wręczając zapieczętowaną kopertę, w której znajdował się list (napisany anonimowo przez Mieńszczykowa) z ostrzeżeniem, że partie eserów zdradza dwóch poważnych szpiegów – były zesłaniec, niejaki T. oraz inżynier Azijew. Rostkowski był oszołomiony i pokazał ten list Azefowi, który właśnie w tym dniu przypadkiem zjawił się u niego. Azef nie stracił zimnej krwi i odparł krótko:

T. – Tatarow, a inżynier Azijew, to ja. Moje nazwisko jest Azef”.

Potem wyszedł.

Tego samego dnia Azef zobaczył się z Raczkowskim z Departamentu Policji, któremu opowiedział o całym incydencie. Następnie wyjechał do Moskwy, gdzie opowiedział o tym, incydencie członkom Centralnego Komitetu, a następnie pospieszył do Genewy.

List zrobił na członkach Centralnego Komitetu wielkie wrażenie, ale oskarżenie przeciw Azefowi wydało im się tak absurdalne, że nawet nie próbowali badać tej sprawy i nie odsunęli Azefa od spraw partyjnych. Postanowiono natomiast zbadać sprawę Tatarowa. Już pierwsze badania wykryły szereg podejrzanych momentów w jego działalności.

W pierwszych miesiącach 1905 roku wielkie zmiany  zaszły w kierownictwie carskiej policji. Łopuchin musiał podać się do dymisji, jego antagonista Raczkowski został wicedyrektorem Departamentu Policji.

Biorąc w swe ręce kierownictwo tajnej agentury, zażądał też od Ratajewa przyjazdu do Petersburga i zdania Agentury. Agentem Raczkowskiego był właśnie Tatarow, któremu udało się wkręcić do Centralnego Komitetu Partii SR. Odkrył on Raczkowskiemu istotną rolę Azefa w ruchu eserowskim.

Nad Azefem  zawisła wielka groźba.

Szybko zorientował się, że jeśli chce się uratować, to musi zdradzać policji rzeczy istotne i tak też zaczął postępować.

Dzień 21 sierpnia 1905 roku stanowił ważną datę w życiorysie Azefa – w tym bowiem dniu wydał swojego najbliższego współpracownika w OB, Borysa Wiktorowicza Sawinkowa, w tym też dniu otrzymał podwyżkę pensji policyjnej z 500 do 600 rubli.

Sawinkow - Azef

Popełnił też szereg innych zdrad.

Tymczasem CK partii eserowskiej wyłonił komisję, która miała zbadać sprawę Tatarowa, której efektem była jego egzekucja 4 kwietnia 1906 roku.

Nawiasem mówiąc, Tatarow za całą swą policyjną robotę, która trwała efektywnie ok. 8 miesięcy, zainkasował ponad 16 tys. rubli.

W 1905 roku wydawało się, że rewolucja bierze górę. To wywarło to istotny wpływ na postępowanie Azefa.

Zaczął czynić próby „pogodzenia się” z policją. Oczernił swojego byłego szefa policyjneg, Raczkowskiego, zarzucając mu, że ten rzucił go na pastwę losu po liście, w którym został zdemaskowany wobec rewolucjonistów.

Ten manewr udał się i Azef został ponownie przyjęty do służby jako agent policji i rozbestwił się do tego stopnia, że zażądał wynagrodzenia strat, które poniósł wskutek zerwania z nim stosunków przez Departament.

Obiecano mu wypłacić 5000 rubli. W zamian udzielił informacji o działalności OB. Jak zwykle jednak nie powiedział wszystkiego, co wiedział.

Następnie, nie informując o tym policji, przygotowywał zamach na generał-gubernatora Moskwy Dubasowa, który nastąpił  6 maja  1906 roku. Bomba uderzyła w powóz generał-gubernatora, ale Dubasow ocalał.

Moskiewski Oddział Ochrany miał w miejscowym środowisku eserowskim swego starego agenta Zinaidę Żuczenko, która doniosła policji, że organizatorem zamachu na Dubasowa był Azef.

Wezwano Azefa przed oblicze Aleksandra Wasiliewicza Gerasimowa i Raczkowskiego, a Jewno zakomunikował, że organizatorem był nie kto inny, jak sama Żuczenko.

Gerasimow - Azef

Po tym incydencie Azef zorientował się, że oszukiwanie policji może być dlań na dłuższą metę niebezpieczne i przez pewien czas zaniechał swojej podwójnej gry wobec Departamentu, stając się gorliwym i posłusznym wykonawcą instrukcji swych szefów policyjnych.

Po otwarciu Dumy Państwowej zebrała się w Moskwie Rada Partii SR i podjęła decyzje o zaprzestaniu działalności terrorystycznej. Decyzja ta była Azefowi na rękę w nowej sytuacji, chętnie się jej więc podporządkował, ale równocześnie buntował przeciwko niej bojowców.

Kiedy na czele ministerstwa spraw wewnętrznych stanął Piotr Arkadiewicz Stołypin, działalność szefa ochrany petersburskiej Gerasimowa została wyjęta spod kontroli Departamentu Policji.

Stołypin - Azef

Gerasimow, podlegając bezpośrednio ministrowi, stał się faktycznym szefem carskiego wywiadu policyjnego. Główną jego troską była organizacja agentury wewnętrznej w partiach rewolucyjnych, jako podstawy walki z rewolucją.

Minister Stołypin dał Gerasimowi carte blanche. 

I rozpoczęło się stosowanie nowego systemu pracy z agenturą w Ochrance. Ale o tym opowiem w innym odcinku…

Azef stosunkowo szybko pozyskał sobie zaufanie Gerasimowa, dostarczając mu wiele cennych informacji. Podwyższono mu nawet pensję do 1000 rubli miesięcznie.

Współpraca układała się znakomicie.

Kiedy po przerwie działalność organizacji Bojowej została wznowiona, za pomocą Azefa psuto wszystkie rozpoczęte akcje OB. Plan akcji zaproponowany przez Azefa, zatwierdzony przez samego ministra Stołypina, polegał na tym, aby bojowcy pracowali na pełnych obrotach, ale żeby z tego nic nie wychodziło. Miało to doprowadzić do frustracji i wytworzyć przekonanie, że terror w obecnych warunkach jest niemożliwy.

To opłaciło się Azefowi finansowo. Przez kasę organizacji eserowskiej przepływały tysiące rubli, nie żałowano pieniędzy na działalność bojówki, nie wymagano też od jej kierownictwa szczegółowych rozliczeń. W planach Azefa i Gerasimowa leżało osłabienie kasy eserowskiej, przy czym Gerasimow doradzał Azefowi, aby brał z kasy partyjnej jak najwięcej i odkładał sobie na „czarną godzinę”.

A to Azef praktykował od dawna.

Stałe załamywanie się akcji OB wywarło wreszcie pożądany przez Azefa skutek i w październiku 1906 roku uznano konieczność przerwania działalności terrorystycznej. Tylko z części jej członków, którzy mimo opinii większości chcieli nadal działać, utworzono Oddział Bojowy przy Centralnym Komitecie. Poza nim na terenie Petersburga działały jeszcze dwa nowoutworzone ugrupowania zbrojne SR poza CK: Zespół Bela oraz Lotna Północna Drużyna Bojowa znana szerzej jako Zespół Carla.

Azef przestał być kierownikiem akcji terrorystycznej.

Zbierał jednak nadal informacje dla policji.

Akurat w tym czasie uciekł z Syberii Gierszuni, który zaczął wzywać Azefa, aby powrócił do organizacji Bojowej. Azef oczywiście udał, że dał się przekonać, powracając do czynnej działalności w CK partii eserowskiej.  W tym czasie bojowcy przygotowywali zamach na samego cara, Azef dopomógł policji rozpracować oddział, nastąpiły aresztowania – nocą 14 kwietnia 1907 roku uwięziono 28 osób, Oddział Bojowy został gruntownie rozbity. Ponieważ był to oddział, którym Azef nie kierował, więc aresztowania nie narażały go na podejrzenia ze strony towarzyszy. Gerasimow triumfował, za ocalenie życia carowi został awansowany na generała.

Jesienią 1907 roku CK Partii eserowskiej postanowiło wskrzesić dawną Organizację Bojową, której głównym zadaniem miało być dokonanie zamachu na cara. Na czele OB mieli stanąć Gierszuni i Azef, przy czym faktycznym kierownikiem miał być ten drugi. Gerasimow dał Azefowi polecenie paraliżowania od wewnątrz działalności OB.

Na Azefa i Gierszuniego przelano również kierownictwo specjalnego Lotnego Oddziału Bojowego Carla, który zorganizował szereg udanych zamachów. W sprawie Zespołu Carla Azef zaczął dezinformację wobec policji – nie przyznał się, że został mu on podporządkowany i nie przekazywał wszystkich znanych sobie szczegółów dotyczących jego działalności, tłumacząc policji, że nie zamierza wchodzić z tym oddziałem w stosunki, aby nie narażać się na zdemaskowanie.

Dopiero gdy doszło do starć między nim a kierownikami tego oddziału, którzy otrzymali informacje o pewnych podejrzanych momentach w działalności Azefa, zdecydował się on na przekazanie bardziej szczegółowych informacji Gerasimowi.

Tym razem znowu policja służyła Azefowi do utrącania samodzielnych inicjatyw jego przeciwników w partii.

Wydarzenia rewolucyjne w latach 1905-1906

Wstrząsnęły gmachem starego ustroju carskiej Rosji i wniosły także rozstrój do aparatu policji politycznej.

Pojawili się ludzie, którzy zdejmowali zasłony z sekretów policyjnego podziemia i od których zaczęły napływać do partii eserowskiej informacje dotyczące tajemniczego agenta-prowokatora, który wcisnął się do samego centrum partii.

Informacje te przesyłane były do Centralnego Komitetu, w którym wszyscy bez wyjątku ufali Azefowi. Sawinkow opowiadał później:

Moja wiara w Azefa była tak wielka, że nie uwierzyłbym w jego zdradę, mając nawet własnoręczny jego donos przed oczyma; przypuściłbym podrobienie pisma”.

Taki był właśnie nastrój wszystkich członków CK w tym czasie.

Ale na nieszczęście dla Azefa pewien urzędnik do zleceń specjalnych przy Oddziale Ochrany w Warszawie, Michaił Efremowicz Bakaj, zjawił się u Burcewa oświadczając, że to, co widział podczas swej służby w policji wywołało w nim taką nienawiść do rządu, że teraz chce tylko jednego – pomagać rewolucji.

Bakaj - Azef

Bakaj dostarczył Burcewowi obszerny rejestr agentów policyjnych, wchodzących w skład polskich organizacji rewolucyjnych. Wszystkie te informacje były ścisłe. Dostarczył on też informacji o istnieniu tajemniczego agenta policyjnego w samym centrum partii eserowskiej. Bakaj nie znał jego nazwiska, chociaż widział go i znał jego policyjny pseudonim. Podał też Burcewowi  szereg szczegółów dotyczących tego agenta. Burcewa zainteresowały te informacje i zaczął szukać dalszych.

To był początek końca kariery prowokatorskiej Azefa.

W międzyczasie Azef zaczął przekonywać swych towarzyszy, że jedynym aktem terroru, który miałby obecnie znaczenie polityczne, byłoby zabójstwo samego cara. Stwierdzał przy tym, że chciałby taką właśnie akcją zakończyć swą karierę rewolucyjną. Wielu członków Centralnego Komitetu zgadzało się z Azefem, w rezultacie czego Organizacja Bojowa dostała z kasy Komitetu  żelazny fundusz 100 tys. rubli (faktycznie były one do osobistego rozporządzenia Azefa). Azef miał też nieograniczone prawa odnośnie doboru ludzi.

Zabezpieczony na wszystkie strony, rozpoczął Azef przygotowania do zamachu na cara.

Dobre stosunki z Gerasimowem wykorzystywał zaś Azef do wyjaśnienia stopnia uświadomienia policji o wewnętrznym życiu partii eserowskiej – oczywiście poza informacjami, które sam dostarczał.

Równolegle z podwójną grą w stosunku do partii eserowskiej i policji, prowadził też Azef podwójną grę w sferze swego życia osobistego.

W kołach partyjnych miał opinię przykładnego męża i ojca, ale potajemnie lubił zawsze różne „przygody na stronie”, które stanowiły zawsze poważną pozycję w jego budżecie. Jego żona – rewolucjonistka o idealistycznym nastroju – nie miała o tym najmniejszego pojęcia, podobnie jak i o jego stosunkach z policją, uważała że jej mąż jest bohaterem obowiązku rewolucyjnego. Gdyby dowiedziała się o jego zdradach, z pewnością zerwałaby z nim. Perspektywa samotności nie uśmiechała się Azefowi, postanowił się więc ubezpieczyć i od tej strony.

W zimie 1907/1908 roku poznał śpiewaczkę kabaretową, Niemkę z pochodzenia, która wybrała się do Rosji w poszukiwaniu szczęścia i przygód. W Rosji znano ją pod jej estradowym pseudonimem używanym podczas występów w Rosji: „La Bella Heddy de Hero”. A nazywała się Hedwiga Klöpfer. A Azef był wówczas mężem Lubow Menkiny.

Klöpfer - Azef

Romans z artystką kabaretową rozpoczął się od pierwszego spotkania.  Azef cały swój wolny czas zaczął spędzać ze swą ukochaną, nie żałując przy tym pieniędzy na różne kosztowne rozrywki, których była spragniona. Pokazywali się razem  w miejscach publicznych, widywano ich w drogich restauracjach, w drogich lożach w operetce. Zaczęło się to rzucać w oczy towarzyszom Azefa, tłumaczył im jednak, że jest to znajomość nawiązana w interesie wywiadowczej roboty przeciw carowi.

W ramach przygotowań zamachu na cara Azef zbierał informacje, które były potrzebne Organizacji Bojowej; między innymi interesował się marszrutami cara. Gerasimow stwierdził, że Azef był na temat tych marszrut lepiej i prędzej poinformowany niż on sam. Chciał dowiedzieć się od Azefa nazwiska informatora, ale ten odmówił, uzasadniając to względami własnego bezpieczeństwa.

Gerasimow przeprowadził w tej sprawie tajne dochodzenie i złapał się za głowę, gdy okazało się, że informatorem był ktoś tak wysoko postawiony, że po naradzie z ministrem Stołypinem postanowiono go nie tykać, gdyż wywołałoby to zbyt wielki skandal. Ta wysoko postawiona osoba świadomie okazywała pomoc terrorystom w przygotowaniu do carobójstwa.

Zamach na cara, planowany podczas uroczystości w Rewlu, został przy pomocy Azefa sparaliżowany.

Zadowoleni byli i car, i Stołypin i Gerasimow.

A Azef?

W czerwcu 1908 roku opuścił Rosję razem ze swą kochanką. Pojechał do Paryża, a następnie do Szkocji, gdzie odbywały się właśnie przygotowania do nowego zamachu na cara. Zamach miał nastąpić podczas przyjęcia budowanego właśnie w Glasgow krążownika „Ruryk”. Azef brał udział w przygotowaniu zamachu i robił wszystko, aby się udał. Oczywiście nie informował rosyjskiej policji o tym co wiedział. Udany zamach na cara byłby dlań najlepszym alibi wobec rewolucjonistów, zapewniając mu spokój z ich strony.

Zamach ostatecznie się nie udał, ale nie z winy Azefa.

Tymczasem kampania przeciw Azefowi prowadzona przez Burcewa rozwijała się dalej.  Wreszcie Burcew wystąpił wobec jednego z uczestników eserowskiej konferencji partyjnej, która odbyła się w sierpniu 1908 roku w Londynie, z oskarżeniem Azefa o zdradę.  Centralny Komitet postanowił powołać Burcewa przed sąd partyjny za to, że „spotwarzył” Azefa.

Burcew nie miał wystarczających dowodów winy Azefa. Właśnie wtedy, podczas podróży pociągiem ekspresowym z Kolonii do Berlina, udało mu się uzyskać potrzebne mu oświadczenie od Łopuchina.

To przechyliło szalę.

W dodatku, po pewnym jednak czasie, Łopuchin zgodził się nawet pojechać do Londynu i powtórzyć swoją opowieść przed trzema przedstawicielami partii – Argunowem, Sawinkowem i Czernowem. 

Azef wyjechał, informując towarzyszy, że jedzie do Berlina i podając adres, pod którym miał się tam zatrzymać.

Łopuchin napisał do Burcewa, że Azef odwiedził go w Petersburgu, błagając, żeby go nie demaskował.

Wkrótce Azef pojawił się w Paryżu, gdzie odwiedził go Sawinkow, który był jego obrońcą na sądzie partyjnym. Sawinkow zadał mu szereg pytań, na które Azef odmówił odpowiedzi, a następnie wyjechał w niewiadomym kierunku.

Azef został zdemaskowany. 

5 stycznia 1909 roku  Centralny Komitet zebrał się na naradę, na której postanowiono zabić Azefa, ale temu ostatniemu udało się jeszcze raz zmylić i oszukać towarzyszy i wyjechać nocą na 6 stycznia.

Dzięki posiadaniu dobrych paszportów, które dostał od Gerasimowa, mógł pod przybranym nazwiskiem jako Aleksander Neumayer zamieszkać ze swą kochanką w Berlinie i żyć sobie spokojnie aż do wojny. Zdefraudowane rewolucyjne fundusze zainwestował na giełdzie w Londynie, a po pomnożeniu kapitału założył spółkę handlową.

W 1912 roku odnalazł go Burcew i przeprowadził z Azefem dwudniową rozmowę we Frankfurcie nad Menem.

Dopiero w 1915 roku został przez policję niemiecką zdemaskowany i uwięziony jako terrorysta potencjalnie zagrażający Niemcom. Czyli jako szpieg rosyjski. Wyszedł na wolność wyniszczony w grudniu 1917 roku, dzięki rozejmowi po zwycięstwie Rewolucji Październikowej. W więzieniu nabawił się choroby i 24 kwietnia 1918 roku zmarł, banalnie, na atak nerek.

Pochowano go na cmentarzu Wilmersdorf w bezimiennym grobie, pod numerem 446, na którym Heddi Klöpfer składała kwiaty.

Gdy kolejna wojna przetoczyła się przez Berlin, grób zniknął. I do dziś nikt nie potrafi wskazać miejsca , w którym pochowane jest ciało Azefa. Choć według niektórych przekazów pochówek ten przetrwał do dziś…

***

I na zakończenie nie muszę Ci już chyba wyjaśniać dlaczego uważam, że był on agentem podwójnie potrójnym? Czyli takim, który zawsze służył tylko i wyłącznie sobie…

A przy okazji: czy już dostrzegasz, że praca służb i ich agentur niezbyt zmieniła się na przestrzeni tych nieco ponad stu lat? Jeśli masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, to zapraszam Cię na dalsze podcasty…

***

Na tym zakończę ten odcinek.

Kolejna audycja typu Archeo już za tydzień, 9 września. Oddamy głos świadkom wydarzeń, o których opowiedziałem Ci dzisiaj.

A za dwa tygodnie, 16 września zapraszam Cię na audycję typu Standard i opowieść o tym, jak Ochranka pracowała i dlaczego spokojnie można wykorzystać jej metody i organizację również w dniu dzisiejszym. Tą audycję zacznę od analitycznego podsumowania dzisiejszego, dość długiego, odcinka. W punktach wskażę gdzie Ochranka popełniła błędy podczas współpracy z Azefem, jak również jakie okoliczności faktyczne wykorzystał nasz podwójnie potrójny agent. 

I to byłoby na tyle 😉

NA ZAKOŃCZENIE

Aby niczego nie przegapić przypominam, że…
jeśli interesuje Cię tematyka Bloga:

A tymczasem…

Do zaczytania!

Szpiegul

O KIM I O CZYM NAPISAŁEM W ARTYKULE

    • OSOBY:
      • JEWNO FISZELEWICZ AZEF
      • ALEKSIEJ ALEKSANDROWICZ ŁOPUCHIN
      • SIERGIEJ WASILJEWICZ ZUBATOW
      • EUSTRACJUSZ (JEWSTRATIM) PAWŁOWICZ MIEDNIKOW
      • WŁADIMIR LWOWICZ BURCEW
      • WIACZESŁAW KONSTANTYNOWICZ VON PLEHWE
      • PIOTR IWANOWICZ RACZKOWSKI
      • PIOTR ARKADIEWICZ STOŁYPIN
      • GIEORGIJ APOLLONOWICZ GAPON (HAPON)
      • ANDRIEJ ALEKSANDROWICZ ARGUNOW
      • GRIGORIJ ANDRIEJEWICZ GERSZUNI (ISAAK GERSZ)
      • LEONID ALEKSANDROWICZ RATAJEW
      • LEONID PIETROWICZ MIEŃSZCZYKOW
      • BORYS WIKTOROWICZ SAWINKOW
      • ZINAIDA fJODOROWNA ŻUCZENKO-GERNGROSS
      • LJUBOW GRIGORJEWNA MENKINA
      • SIERGIEJ ALEKSANDROWICZ ROMANOW
      • IWAN PLATONOWICZ KALAJEW
      • MIKOŁAJ JURIEWICZ TATAROW
      • DYMITR SIERGIEJEWICZ SIPIAGIN
      • ALEKSANDER WASILIEWICZ GERASIMOW
      • HEDWIGA KLÖPFER (LA BELLA HEDDY DE HERO)
      • MICHAIŁ EFREMOWICZ BAKAJ
    • INNE:
      • PARTIA SOCJALISTÓW-REWOLUCJONISTÓW
      • PARTIA SOCJAL-DEMOKRATÓW
      • ORGANIZACJA BOJOWA
      • OCHRANKA (OCHRANA)
      • AGENTURA ZAGRANICZNA
      • CZARNA SOTNIA
      • PROTOKOŁY MĘDRCÓW SYJONU
      • ZESPÓŁ BELA
      • ZESPÓŁ CARLA (LOTNA PÓŁNOCNA DRUŻYNA BOJOWA)

ARTYKUŁY O PODOBNEJ TEMATYCE

Piotr Herman

Serdecznie Cię witam!!! I przy okazji: Tak, to ja jestem na tym zdjęciu ? Piszę o służbach mniej lub bardziej tajnych, gdyż doskonale rozumiem ich specyfikę. Tak się bowiem składa, że zanim zostałem szkoleniowcem Wywiadu Bezpieczeństwa Biznesu CSI (Corporate Security Intelligence) byłem oficerem polskich służb specjalnych. A obecnie przekazuję praktyczną wiedzę i umiejętności niezbędne dla biznesowych: researcherów (czyli wywiadowców), analityków (i to nie tylko wywiadowczych), bezpieczników (czyli wszelakich specjalistów ds. bezpieczeństwa) oraz strategów biznesowych (co oznacza również menadżerów i kierowników różnego autoramentu, a także top managementu). I na tym zarabiam. A Blog i podcasting to moje prezenty dla Ciebie ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.